Główne indeksy amerykańskich rynków akcji spadają o ponad 2 proc. Dow Jones traci ponad 500 pkt. Inwestorzy dowiedzieli się przed sesją o rekordowym spadku sprzedaży detalicznej w USA w marcu. Do rekordowo niskiego poziomu spadł także wskaźnik aktywności przemysłu w regionie Nowego Jorku, gdzie znajduje się centrum pandemii. Na froncie wyników kwartalnych nastroje psuły informacje o potężnych spadkach zysków największych banków, m.in. Citigroup i Goldman Sachs, co jest skutkiem tworzenia przez nie wielkich rezerw na oczekiwane straty wynikające z niewypłacalności klientów. Kiedy tanieją akcje mocno drożeją obligacje USA. Rentowność „dwulatek” spadła najniżej od 7 lat.

We wszystkich 11 głównych segmentach S&P500 przeważa podaż. Najmocniej tanieją spółki z segmentów energii, finansowego i materiałowego. Segmenty „defensywne”: usług telekomunikacyjnych, dóbr codziennego użytku i ochrony zdrowia, słabną najmocniej.
W pierwszej godzinie sesji spadały kursy 489 spółek wchodzących w skład S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones taniało 28. Przed przeceną broniły się tylko gigant detalu, Walmart, a także potentat ubezpieczeń zdrowotnych UnitedHealth Group Incorporated. Najmocniej taniały American Express i koncern chemiczny Dow Inc.