Wzrosły szanse na „tak” w referendum

Robert Gwiazdowski*
opublikowano: 2003-03-04 00:00

Wizerunek polskich polityków na zachodzie Europy jest już ukształtowany i ostatnie wydarzenia nie wpłyną na jego zmianę. Natomiast wyjście Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) z koalicji będzie korzystne z punktu widzenia referendum unijnego. W dużym stopniu działalność PSL nie była zgodna z linią rządu. Obecnie, gdy jest w opozycji, będzie to mniej szkodliwe. W perspektywie wejścia do Unii Europejskiej odejście ludowców z rządu przyniesie więc więcej korzyści niż strat. Chyba że prawdziwe są plotki mówiące o rosnącej niechęci Leszka Millera do akcesji. Według nich, po wstąpieniu Polski do UE wszystkie zasługi zostaną przypisane prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. To wzmocni jego pozycję kosztem znaczenia urzędującego premiera. Jednak ja w to nie wierzę.

Rozpad koalicji jest także dobrą informacją dla wicepremiera Grzegorza Kołodki. Po odejściu z rządu ludowców łatwiej będzie wdrożyć zaprezentowany w ubiegły piątek program naprawy finansów państwa. Minister finansów nie będzie musiał negocjować z Polskim Stronnictwem Ludowym swoich propozycji, nie będzie przez nich szantażowany. Ma możliwość zawierania porozumień z innymi siłami politycznymi i w ten sposób zdobywać poparcie dla swoich reform.

Prawdopodobna wydaje się szeroka współpraca z Platformą Obywatelską (PO), jednak Grzegorz Kołodko także w tym wypadku zostanie zmuszony do ustępstw i rewizji programu naprawczego. PO jest zdecydowanym zwolennikiem podatku liniowego i jego wprowadzenie może być warunkiem współpracy Platformy Obywatelskiej z rządem.

Powstanie więc paradoksalna sytuacja, gdy Leszek Miller uciekając przed szantażem ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie zmuszony ulec szantażowi PO. Jednak w tym wypadku skorzysta nie tylko jedna partia, ale całe społeczeństwo i polska gospodarka.

*Centrum im. A. Smitha