Z klimatyzacją pod strzechy

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2012-05-29 00:00

Rośnie zapotrzebowanie na nowoczesny sprzęt klimatyzacyjny i wentylacyjny. Także w przypadku budynków mieszkalnych

Choć urządzeń klimatyzacyjnych nadal najwięcej montuje się w budynkach o przeznaczeniu komercyjnym, coraz częściej trafiają one także do domów i mieszkań.

— Z myślą o zainstalowaniu klimatyzacji zaprojektowano jeden z budynków na osiedlu Winnica w Toruniu — mówi Igor Pawłowski, prezes firmy Budlex.

Deweloperzy coraz chętniej sięgają także po nowoczesne urzadzenia wentylacyjne.

— W energooszczędnych domach jednorodzinnych na osiedlu Sielanka w Tarnowskich Górach zastosowano m.in. układ wentylacji mechanicznej z systemem odzysku ciepła — informuje Mariusz Piazza, pełnomocnik spółki II Inwestycje CL, budującej osiedle. Tłumaczy, że dzięki rozwiązaniu można zmniejszyć zużycie energii na ogrzanie obiektu do około 30 kW na 1 mkw. rocznie.

Komfortowe warunki

Według Marka Perendyka, prezesa Centrum Klima, w budynkach mieszkalnych zazwyczaj stosuje się klimatyzatory typu on/off o mocy 2,5 lub 3,5 kW. — Bardziej zaawansowane systemy są montowane w apartamentowcach — dodaje Marek Perendyk.

W nieruchomościach komercyjnych dominują natomiast bardziej skomplikowane urządzenia typu multisplit, które umożliwiają jednoczesną pracę kilku parowników podłączonych do jednego skraplacza.

— W dużych biurowcach instaluje się ponadto zawansowane układy oparte o klimakonwektory oraz agregaty wody lodowej — wymienia Marek Perendyk. Dodaje, że koszt montażu takich rozwiązań zależy od rodzaju, przeznaczenia, mocy i miejsca ich użytkowania.

— Najtańsze są małe urządzenia do mieszkań. Można je kupić już za 2-3 tys. zł — mówi Marek Perendyk.

Najwięcej trzeba zapłacić za zaawansowany sprzęt dla dużych powierzchni, często złożony z wielu podzespołów.

— Jego cena może sięgnąć kilkunastu tysięcy zł — dodaje prezes Centrum Klima.

Oszczędność w cenie

Rośnie także popyt na nowoczesny sprzęt wentylacyjny.

— W dużych biurowcach coraz częściej stosuje się m.in. centrale wentylacyjne wyposażone w przeciwprądowe wymienniki ciepła, systemy czujników dwutlenku węgla, ruchu oraz wilgotności — twierdzi Marek Perendyk.

Jak wyjaśnia, wymienniki gwarantują odzyskanie do 92 proc. ciepła. Czujniki pozwalają natomiast na dobranie odpowiedniej ilości powietrza wymienianego dla poszczególnych części budynku przy niewielkim zużyciu energii. Zaawansowane technologie przekonują także deweloperów, budujących obiekty mieszkalne.

— W domach na osiedlu Sielanka nieefektywną i drogą w użyciu wentylację grawitacyjną zastąpiono układem wentylacji mechanicznej z rekuperatorem, który doprowadza świeże powietrze do tzw. pomieszczeń „czystych” (np. sypialnia, salon), a wyciąga „zużyte” powietrze z pomieszczeń „brudnych” (np. WC, kuchnia) — tłumaczy Mariusz Piazza.

Dodaje, że koszt całego systemu energooszczędności został wliczony w cenę domu — za 1 mkw. tak wyposażonego budynku w Tarnowskich Górach trzeba zapłacić około 3,8 tys. zł.

Mocne strony

— Jeszcze do niedawna na urządzenia klimatyzacyjne i wentylacyjne mogły sobie pozwolić tylko najbogatsze firmy. Obecnie stają się one standardowym elementem wyposażenia nowych pomieszczeń — twierdzi Andrzej Walendowicz, wiceprezes Klima-Therm.

Na wzmożony popyt wpływa nie tylko podniesienie poziomu życia społeczeństwa, ale także anomalie pogodowe. Osobom decydującym się na konkretny produkt eksperci zalecają jednak ostrożność.

— Powinny wziąć pod uwagę energooszczędność, wydajność, głośność oraz trwałość, co przekłada się na komfort użytkowania oraz wysokość rachunków za energię elektryczną — mówi mgr inż. Regina Gul, menedżer projektu w Jones Lang LaSalle.

Według Izabeli Jaworskiej- Piątkowskiej, kierownika technicznego na Polskę w Fashion House Outlet Centre, czasem warto zainwestować w droższy system, który będzie bezawaryjny i pozwoli uniknąć m.in. kosztów serwisowania.

2-3 tys. zł Tyle kosztują najtańsze urządzenia klimatyzacyjne stosowane w mieszkaniach.