Działający dotychczas głównie w Krakowie i Rzeszowie operator biur serwisowanych i coworkingów, firma Rise.pl, od początku sierpnia używa nowej nazwy oferowanych przestrzeni — Chillispaces.com. W czwartym kwartale 2020 r. i pierwszym 2021 firma chce otworzyć cztery kolejne biura serwisowane: w Łodzi, Bydgoszczy, Rzeszowie i Gdańsku. Łączna powierzchnia elastycznych przestrzeni oferowanychprzez nią po uruchomieniu nowych biur ma urosnąć o ponad 70 proc. i osiągnąć 24 tys. m kw. w 11 lokalizacjach, a liczba dostępnych stanowisk pracy o blisko 80 proc. — do 4 tys. We wszystkich lokalizacjach znajdzie się około 100 sal konferencyjnych.
— Po 14 latach zbierania doświadczeń w południowej Polsce i zbudowaniu w niej pozycji lidera idziemy o krok dalej. Zainteresowanie biurami serwisowanymi w Polsce stale rośnie. Dynamika rozwoju branży w ostatnich miesiącach dodatkowo wzrosła wraz z coraz większą liczbą atrakcyjnych możliwości podnajmu. Czujemy, że posiadana przez nas wiedza i praktyka to ogromny kapitał. Chcemy go przenieść do nowych lokalizacji, w których rynek flex wciąż nie jest nasycony i daje nowe możliwości rozwoju — mówi Robert Jarząbek, współwłaściciel Chillispaces.com i Rise.pl.
Według Piotra Augustyna, drugiego współwłaściciela firmy, krótkie umowy najmu, efektywność kosztowa, możliwość szybkiej ewolucji biura w związku z cyfryzacją będą także obecnie brane pod uwagę w firmowych strategiach uwzględniających wpływ COVID-19 na biznes. Zdaniem Adama Lisa, doradcy ds. elastycznych rozwiązań biurowych w JLL, strategia polegająca na uniknięciu warszawskiej konkurencji i skierowaniu się na rynki regionalne to dobry pomysł na ekspansję.
— Stołeczny rynek jest teraz bardzo rozgrzany i zdominowany przez międzynarodowych graczy. Zamiast brać udział w panującej tu wojnie cenowej, firma kieruje się do miast, które nie są jeszcze zdominowane przez globalnych operatorów. Chillispaces.com ma już doświadczenie na rynkach regionalnych i może je tam lepiej wykorzystać — największe aglomeracje są do siebie podobne, ale bardzo różnią się od Warszawy. W Krakowie, w którym firma zdobyła już mocną pozycję, podaż powierzchni flex jest wysoka, więc ekspansja do Łodzi czy Trójmiasta wydaje być naturalnym kolejnym krokiem — mówi Adam Lis.