Za kilka dni ruszy prywatyzacja GSR

Cezary Pytlos
opublikowano: 1999-08-03 00:00

Za kilka dni ruszy prywatyzacja GSR

Pracownicza spółka Invest REM zapowiada rychłe przejęcie kontroli nad firmą

KROK DO PRYWATYZACJI: Pracownicy i menedżment Gdańskiej Stoczni Remontowej, kierowanej przez Piotra Soykę, zamierzają odkupić od Skarbu Państwa większościowy pakiet swojego przedsiębiorstwa. Czy do tego dojdzie, okaże się prawdopodobnie już w pierwszej połowie przyszłego roku. fot. Marcin Wegner

Jeszcze w sierpniu, wraz z ogłoszeniem przetargu na doradcę prywatyzacyjnego, ruszy prywatyzacja Gdańskiej Stoczni Remontowej. Firma zostanie ostatecznie sprywatyzowana w połowie 2000 roku. Najpoważniejszym kandydatem do przejęcia większościowego pakietu akcji stoczni jest Invest Rem, spółka pracowników i menedżerów GSR.

— Do końca miesiąca zostanie ogłoszony przetarg na doradcę prywatyzacyjnego spółki, ale Gdańska Stocznia Remontowa sprywatyzowana zostanie dopiero w połowie 2000 r. — potwierdza Magda Nienałtowska z biura prasowego MSP.

GSR została przekształcona w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa w grudniu 1998 r. Pierwotnie planowano zakończenie prywatyzacji jeszcze w tym roku.

Batalia rozpoczęta

Mimo że prywatyzacja przedsiębiorstwa ruszy dopiero za kilka- -kilkanaście dni, już dziś można wskazać głównego faworyta do jego przejęcia.

Na początku lipca zarejestrowana została spółka o nazwie Invest Rem. Jej udziałowcy (2,3 tys. pracowników i menedżerów stoczni) dysponują akcjami wartymi 2,5 mln zł.

— Głównym naszym celem jest przejęcie większościowego pakietu akcji prywatyzowanej stoczni — zapowiada Franciszek Magnowski, prezes Invest Rem.

Zdaniem Piotra Soyki, prezesa GSR, do wykupienia 100 proc. akcji przedsiębiorstwa potrzeba około 120 mln zł. Wiadomo, że Invest Rem zamierza wykupić od 70 do 85 proc. akcji (15 proc. otrzymają pracownicy, a ewentualną resztówkę mógłby zatrzymać Skarb Państwa).

— Uważam, że na zakup akcji wydamy mniej niż 100 mln zł — mówi Franciszek Magnowski.

Zebrane przez Invest Rem środki nie wystarczą. Spółka zamierza jednak w najbliższym czasie podwyższyć swój kapitał akcyjny.

— Podniesienie kapitału akcyjnego uzależniamy od postępów prywatyzacji przedsiębiorstwa — podkreśla Franciszek Magnowski.

Kilka różnych strategii

Wiadomo, że już prowadzone są rozmowy z ośmioma bankami krajowymi i zagranicznymi, które od dawna współpracują ze stocznią, gwarantując jej działalność remontową.

— Rozważamy wejście banków jako inwestorów pasywnych, którzy w przyszłości odsprzedadzą nam swoje udziały w spółce — dodaje prezes Invest Rem.

Prawdopodobne jest także wejście do spółki ponad 20 firm współpracujących obecnie ze stocznią, w których GSR posiada swoje udziały, m.in. Stoczni Północnej. Ponadto podwyższenie kapitału akcyjnego nastąpi również poprzez objęcie nowych akcji przez dotychczasowych akcjonariuszy.

— Sprzedaż udziałów bankom i firmom to jeden z wariantów pozyskania pieniędzy. Niewykluczone jednak, że zakup akcji przedsiębiorstwa sfinansujemy kredytem bankowym — twierdzi Franciszek Magnowski.

Część wymaganych środków nowo powstała spółka prawdopodobnie wypracuje sama. Celem jej powołania było bowiem także ropoczęcie działalności gospodarczej. Będzie świadczyć usługi niszowe dla firm działających w sektorze stoczniowym.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface