GTC wzięło na celownik nowe, a zwłaszcza najnowsze kraje Unii. To potencjalnie bardzo atrakcyjne rynki.
„PB”: Globe Trade Centre (GTC) coraz aktywniej działa na rynkach Europy Środkowej. W ilu krajach?
Mariusz Kozłowski: W dziewięciu. Oprócz Polski działamy także w Rumunii, Bułgarii, Serbii, Czechach, na Węgrzech, Ukrainie, w Chorwacji i na Słowacji. Wszędzie chcemy inwestować w centra handlowe, biurowce i nieruchomości mieszkaniowe. W każdym z tych państw pozyskaliśmy działki w atrakcyjnych lokalizacjach i już rozpoczęliśmy prace przy realizacji tych projektów. Mamy więc sporą przewagę nad konkurencją.
Które kraje są dla GTC szczególnie atrakcyjne?
Olbrzymi potencjał ma Rumunia. Wynika to m.in. z tego, że jej stolica jest dużą metropolią. Bukareszt ma 2 mln mieszkańców, a w kraju jest wiele miast liczących od 100 do 400 tys. mieszkańców. Rumunia rozwija się bardzo dynamicznie, produkt krajowy rośnie w tempie ponad 6 proc. rocznie, a stopa bezrobocia wynosi około 5 proc. Do tego na rynku mieszkań, centrów handlowych i biurowców są ogromne, niezaspokojone potrzeby. Jednak nadal będziemy rozwijali się w Polsce, na Węgrzech i w Czechach. Chcemy mieć w każdym z tych państw co najmniej 500 tys. mkw.
Jakie największe projekty realizujecie za granicą?
W Rumunii prowadzimy kilka inwestycji w centra handlowe. W Bukareszcie trwają przygotowania do budowy Galerii Bukareszt. Kupiliśmy też działki w miastach liczących 100-200 tys. mieszkańców i chcemy wybudować tu centra handlowe o powierzchni najmu 12-14 tys. mkw. Mamy działki w 3 miastach, dwie kolejne transakcje są w trakcie negocjacji. Docelowo chcemy stworzyć sieć 10 takich obiektów. Będziemy realizowali także większe centrum handlowe w miejscowości Arad. To miasto oraz mniejsze miejscowości tego regionu to 400 tys. potencjalnych klientów. W stolicy Rumunii wybudowaliśmy już dwa biurowce: w tym Europa House sprzedany funduszowi Europolis oraz oddany na początku 2006 r. America House. Wkrótce rozpoczniemy w centrum stolicy budowę kompleksu biurowego Citygate o powierzchni 45 tys. mkw. — ponad połowa jest już wynajęta. Wśród projektów mieszkaniowych warte wspomnienia są osiedla: Green Dream, Rose Garden i zupełnie nowy projekt Felicity. W Rumunii jest dobra koniunktura na mieszkania, dlatego 30 proc. naszych wszystkich inwestycji na rynkach mieszkaniowych w regionie ulokowane jest właśnie w tym kraju.