Złoty zaczeka na globalne rozdanie

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ
opublikowano: 2024-09-30 09:43

Ten tydzień będzie dosłownie naszpikowany istotnymi danymi z USA - poznamy indeksy ISM, oraz dane z rynku pracy, w tym kluczowe odczyty w piątek - mogą one ustawić sentyment, co do dalszych ruchów Fed - w tym momencie rynek jest podzielony, co do szans na kolejną 50 punktową obniżkę stóp przez Fed w listopadzie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kluczowe dla złotego notowania EUR/USD weszły w konsolidację, a ważny rejon oporu przy 1,12 nie został w ubiegłym tygodniu wybity. Dalej mamy świetny sentyment wokół chińskich aktywów, ale nie przekłada się on zbytnio na sytuację wokół rynków emerging markets - zresztą Chińczycy za chwilę zaczną przerwę i wrócą na rynki dopiero za tydzień. Z kolei coraz bardziej napięta jest sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie, a zabicie szefa Hezbollahu w Libanie może eskalować konflikt na ten kraj.

W poniedziałek rano notowania euro oscylują wokół 4,27 zł, a dolara przy 3,8250 zł. Złoty jest, zatem minimalnie mocniejszy. W kalendarzu mamy dane GUS o inflacji CPI za wrzesień, która najpewniej podbiła do 4,8 proc. r/r z 4,3 proc. r/r. To teoretycznie argument za tym, że RPP nie powinna szybko odchodzić od restrykcyjnej polityki monetarnej i wsparcie dla złotego. W szerszym kontekście polska waluta ma jednak ograniczone możliwości do dalszej aprecjacji. Rejon 4,25 to kluczowe wsparcie w długim terminie dla EUR/PLN, a USD/PLN w krótkiej perspektywie nie był w stanie połamać okolic 3,80.