Zmiany w VAT? Z długim vacatio legis

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2012-06-19 00:00

Podatki 2013: Nowela ustawy o VAT oznacza dla podatników trudny okres przejściowy. Apelują więc do ministra finansów o dłuższy oddech

Najlepiej rok — tyle czasu chcą przedsiębiorcy na przygotowanie się do jednej z ważniejszych zmian proponowanych w projekcie nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług (VAT). Ich organizacje zwracają się do ministra finansów o opóźnienie wejścia w życie zasady ustalania terminu powstania obowiązku podatkowego.

Obecnie następuje on z chwilą wydania towaru lub wykonania usługi, a jeśli określona czynność powinna być potwierdzona fakturą, obowiązek ten powstaje w momencie jej wystawienia. Faktura musi być wystawiona w ciągu siedmiu dni od sprzedaży, czyli najpóźniej siódmego dnia od transakcji.

Wiadomo, że VAT od niej, wykazany na fakturze, trzeba będzie za moment odprowadzić do urzędu skarbowego. Termin na zapłatę podatku mija 25. dnia danego miesiąca za miesiąc poprzedni (za miesiąc, w którym powstał obowiązek podatkowy).

W projektowanej noweli zapisano, że obowiązek podatkowy ma powstawać z upływem miesiąca, w którym dokonano dostawy towaru lub wykonano usługę. Czyli podatek stanie się wymagalny w miesiącu sfinalizowania transakcji.

Już nie będzie tak, że gdy towar zostanie sprzedany pod koniec miesiąca (np. 29 czerwca), to obowiązek podatkowy powstanie w następnym (np. po wystawieniu faktury 4 lipca), a jego rozliczenie w jeszcze kolejnym.

Przyspieszenie rozliczeń

Dla przedsiębiorców oznacza to przyspieszenie terminu na rozliczenie podatku i zarazem konieczną zmianę księgowania transakcji podlegających VAT. Dostosowanie systemów do nowych wymagań oznacza potrzebę zaktualizowania programów, na co przedsiębiorcy zwracali uwagę niemal od chwili, gdy pojawiły się pierwsze zapowiedzi o planowanej nowelizacji.

Na to potrzebny jest czas, którego może zabraknąć, jeżeli nowelizacja ustawy zostanie uchwalona późną jesienią i cała bez wyjątku zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2013 r.

Teraz na ten problem zwrócono uwagę w opiniach skierowanych do ministra finansów w ramach uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. O 6-miesięczne vacatio legis apeluje Krajowa Izba Gospodarcza, a o 12-miesięczne Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Natomiast Adam Jasser, podsekretarz stanu, zastępca przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów, podnosi, że w ocenach regulacji skutków projektowanej nowelizacji zabrakło przedstawienia kosztów, jakie poniosą przedsiębiorcy w związku z koniecznością zmiany oprogramowania służącego do rozliczania VAT. Niektóre środowiska branżowe podkreślają, nie bez irytacji, że do poniesienia kosztów zmiany systemów księgowych zostaną po prostu zmuszeni. Zwróciła na to uwagę m.in. Krajowa Rada Izb Rolniczych, wskazując na problemy, jakie czekają przedsiębiorców rolnych.

„Zamieszanie” w fakturach

W większości opinii powtarza się pogląd, że nowa zasada ustalania terminu powstania obowiązku podatkowego uprości system podatkowy w VAT. Na razie wywołuje ona jednak powszechny opór, bo wymusza gigantyczne zmiany. W ocenie Marcina Chomiuka, partnera kierującego zespołem ds. VAT w PwC, a także innych doradców, choć w przyszłości zmiana może okazać się korzystna, teraz oznacza kłopotliwy okres przejściowy, i to nie tylko związany z niezbędną przebudową programów księgowych.

— Zmienią się faktury, nazewnictwo — podkreśla Elżbieta Lutow, dyrektor Zespołu Rozwoju Przedsiębiorczości Związku Rzemiosła Polskiego. Nie będzie w obrocie faktur VAT-marża czy VAT-MP. Obecnie nabywcy tej drugiej na podstawie tego skrótu od razu wiedzą, że wystawcą jest mały podatnik, co dla kupującego oznacza przesunięcie w czasie możliwości odliczenia VAT.

Po wejściu w życie noweli dowiedzą się tego dopiero z zawartości faktury. Pojawią się także faktury uproszczone dla transakcji o niewielkiej wartości, zawierające mniej danych. Do tych zmian podatnicy także muszą przygotować swoje programy, ale także drukarnie muszą mieć czas na wypuszczenie na rynek nowych druków.

Elżbieta Lutow zwraca uwagę, że np. w przypadku powszechnych usług dla ludności jeszcze wiele faktur jest wystawianych na papierze. Nie wiadomo, jak do postulatów o wydłużenie vacatio legis odniesie się Ministerstwo Finansów. Wczoraj na nasze pytanie w tej sprawie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Rękodzieło z 23-procentowym VAT to antypromocja

Związek Rzemiosła Polskiego (ZRP) apeluje do ministra finansów, aby polski rząd wystąpił do Komisji Europejskiej o utrzymanie obniżonych stawek VAT na wyroby rękodzieła oraz rzemiosła ludowego i artystycznego. Projektowana nowelizacja ustawy o tym podatku zapowiada wzrost stawki z 8 do 23 proc.

Podwyżkę argumentuje się dyrektywą unijną, która dla tych wyrobów nie przewiduje obniżonej stopy VAT. Tymczasem według ZRP byłaby ona jak najbardziej uzasadniona z uwagi na to, że są one pracochłonne, a na rynku wspólnotowym nie zagrażają konkurencji z racji swojego regionalnego charakteru.

Wreszcie ich wykonawcy, np. pracownie rzemieślnicze, pielęgnując chociażby dawne techniki wytwarzania takich wyrobów, chronią przed zapomnieniem dobra stanowiące dorobek kultury narodowej. Jak mówi Elżbieta Lutow, dyrektor Zespołu Rozwoju Przedsiębiorczości ZRP, rząd powinien wystąpić do Komisji Europejskiej o umożliwienie stosowania obniżonych stawek VAT dla rękodzieła ludowego i artystycznego, bo stanowią one element promocji kraju.

Przedstawicieli ZRP dziwi np., dlaczego preferencyjny VAT jest stosowany do biletów wstępu na imprezy sportowe, ale już nie do rękodzieła czy artykułów artystycznych, które mają także znaczenie dla rozwoju usług turystycznych. Elżbieta Lutow wskazuje przy tym, że każde państwo UE ma prawo wystąpić z wnioskiem o wprowadzenie zmian w dyrektywach unijnych.