Trudno się zdecydować, gdy ktoś prosi o kolejność przekazania dobrej i złej informacji. Wyceniany na GPW na ok. 2 mld zł Eurocash równolegle upublicznił wyniki za 2023 r. i szacunki za I kw. 2024 r. – w pierwszych widać wyraźną poprawę, drugie nie napawają optymizmem. Kurs spadł podczas piątkowej sesji o kilka procent do ok. 13 zł. Od początku roku zmniejszył się dwucyfrowo, a od końca 2020 r. pozostaje w trendzie bocznym.
Zgodnie ze strategią
Zysk EBITDA wyższy o 4,4 proc., operacyjny o 10,3 proc., a netto jednostki dominującej o 21,9 proc. i tylko przychody niższe o 7,5 proc. – tak na tle konsensu prognoz analityków ankietowanych przez PAP wyglądają wyniki Eurocashu za IV kw. 2023 r. W ujęciu r/r mniejsza była tylko sprzedaż.
W całym ubiegłym roku do poprawy doszło na każdym poziomie. Najwięcej, bo aż o 62,2 proc., urósł zysk netto: do 144,7 mln zł. Przychody zwiększyły się o 5,2 proc. do 32,5 mld zł, a zysk EBITDA (1,1 mld zł) i operacyjny (436 mln zł) nawet o nieco więcej, dzięki czemu marża symbolicznie wzrosła.
– Zgodnie z założeniami zakończyliśmy rok lepszym wynikiem niż rekordowy 2022 zarówno pod względem zysku netto, jak i EBITDA. Skupiliśmy się na usprawnieniu działań grupy, zwiększeniu efektywności, poszukaniu i wdrożeniu synergii, a także na konsekwentnym wprowadzeniu w życie założeń strategii na lata 2023-25. Istotnie zmniejszyliśmy zadłużenie i poprawiliśmy jego profil, wydłużając terminy zapadalności. Wskaźnik długu netto do zysku EBITDA spadł do 0,62, zgodnie ze strategią – komentuje Paweł Surówka, prezes Eurocashu.
Równoległa poprawa
W minionym roku każdy segmenty (hurt, detal i projekty) poprawił przychody oraz wyniki. Projekty, czyli Frisco i Duży Ben, nadal przynoszą jednak stratę (na poziomie EBITDA 33,4 mln zł). Spółka informuje, że jej flagowa marka detaliczna, Delikatesy Centrum, w ciągu roku zrównała się poziomem cen ze Stokrotką, przebiła Dino i wyraźnie skróciła dystans do Biedronki. To reakcja na wojnę cenową napędzaną przez lidera i wicelidera rynku: sieci dyskontowe Biedronka i Lidl.
Eurocash testuje nowy model Delikatesów Centrum. W sumie ma pod tym szyldem 1,5 tys. sklepów: własnych, partnerskich i franczyzowych.
– Zmiany polegają głównie na dostosowaniu asortymentu do zmieniających się potrzeb konsumentów oraz optymalizacji ekspozycji i aranżacji sklepu. Do czerwca w nowym modelu będzie działać 30 sklepów własnych, a po testach, do końca roku, wszystkie sklepy własne, czyli prawie 500. Sieć franczyzowa będzie konwertowana na nowy model wolniej, pełnej konwersji spodziewamy się w następnym roku – wyjaśnia Paweł Surówka.
Konieczny koszt
Początek roku, według szacunków, nie wypadł jednak równie optymistycznie. Co prawda w I kw. Duży Ben urósł o 32 proc., Frisco o 20 proc., a sprzedaż porównywalna (LFL) w Delikatesach Centrum o 5 proc. jednak łączne przychody utrzymały się na poziomie 7,6 mld zł. Jako powód spółka wskazała m.in. spadek dynamiki cen żywności (wzrosły w tym okresie o 2,6 proc. r/r).
Natomiast zysk EBITDA spadł dwucyfrowo, ze 165 do 139 mln zł. To efekt podwyższenia płacy minimalnej oraz jednorazowego kosztu związanego z restrukturyzacją zatrudnienia (11 mln zł). Eurocash zakłada w tym roku zmniejszenie liczby pracowników o 1,15 tys. do 18 tys., przede wszystkim w logistyce i w sklepach. Skurczy się liczba dyrektorów (z 65 do 53) i menedżerów (z 204 do 166).
– Łączny efekt podwyżki płacy minimalnej w 2024 r. szacujemy na ok. 210 mln zł. Wdrożony plan oszczędności i wzrostu efektywności wygeneruje w tym roku 211 mln zł, a pełny, całoroczny efekt tych działań sięga 250 mln zł. Oszczędności dzielą się w połowie na restrukturyzację stanowisk oraz na inne działania, m.in. integrację spółek hurtowych – tłumaczy Paweł Surówka.
Eurocash wyjaśnia, że zdecydował się na ograniczenie zatrudnienia, by zachować konkurencyjność i rentowność w średnim okresie.
„Było to możliwe dzięki przeprowadzonej integracji biznesów hurtowych, ale też redukcji zatrudnienia, która w ramach wszystkich spółek grupy wyniesie ok. 6-7 proc. Proces zwiększenia efektywności obejmuje redukcję ok. 1000 etatów, przy czym w 40 proc. dotyczy to zwiększenia produktywności, a nie zwolnień konkretnych osób. Proces ten rozpoczął się już w 2023 roku i będzie realizowany do połowy 2024 roku. Z punktu widzenia dynamiki branży handlowej w Polsce i konieczności utrzymania efektywności biznesu, ograniczenie zatrudnienia i wzrost produktywności pracowników są konieczne dla zapewnienia konkurencyjności niezależnego rynku FMCG w Polsce” – informuje spółka.
Wdrażanie zmian
Eurocash zapewnia, że wprowadzone zmiany obciążyły wyniki minionego kwartału, ale stopniowe wdrażanie strategii zacznie w tym roku przynosić widoczne efekty. Zakłada ona m.in., poza wspomnianą integracją i zmianą modelu Delikatesów Centrum, podłączenie wszystkich sklepów franczyzowych do zintegrowanych systemów POS oraz osiągnięcie pełnej rentowności Dużego Bena i Frisco.
– W ubiegłych kwartałach poczyniliśmy kluczowe kroki na tej drodze. Konsekwentnie realizujemy strategię i z każdym kwartałem zbliżamy się do celu – zapewnia szef Eurocashu.

Wyniki Eurocashu w IV kw. 2023 r. były zgodne z moimi oczekiwaniami, natomiast szacunkowe dane za ubiegły kwartał są ponad 10 proc. poniżej mojej prognozy. Trzeba jednak skorygować je o koszty jednorazowe związane ze zwolnieniami. Ich wpływ na wyniki w kolejnych kwartałach będzie pozytywny, bo zmniejszy się wartość wynagrodzeń, przez co podwyżka płacy minimalnej nie będzie już tak odczuwalna. Pozytywnie oceniam prowadzoną restrukturyzację. Spółka już jakiś czas temu ją zapowiadała i w końcu widać, że zaczyna ją wdrażać, m.in. dokonując integracji w części hurtowej.
Eurocash ma w tym roku pole do poprawy sprzedaży i zysku, jednak było to już wcześniej szeroko oczekiwane przez rynek. W minionym kwartale branża nie odczuła jeszcze istotnej poprawy sytuacji konsumenckiej, ale w kolejnych powinno być coraz lepiej. To zapewni możliwości zwiększenia sprzedaży wszystkim spółkom konsumenckim.