Projekt Polvolt polskiej grupy Elemental Holding (EH), którego realizacja będzie kosztować co najmniej 3 mld zł, znajduje się na liście 47 inwestycji strategicznych dla Unii Europejskiej. Dzięki wsparciu Unii Europejskiej w Zawierciu na Śląsku powstaje kompleks do odzysku pierwiastków ziem rzadkich. Pierwszy etap - czyli budowa huty i rafinerii platynowców, odzyskiwanych z katalizatorów samochodowych, oraz litu, kobaltu i niklu z baterii litowo-jonowych - zakończył się w ubiegłym roku. Pochłonął 290 mln USD z Polskiego Funduszu Rozwoju, EBOR i Międzynarodowej Korporacji Finansowej z grupy Banku Światowego, do których EH dołożył wkład własny i finansowanie komercyjne. Na drugi etap, czyli budowę huty i rafinerii do odzysku miedzi, srebra i złota z płytek drukowanych, firma właśnie dostała kolejny potężny zastrzyk kapitału - 250 mln EUR (ok. 1,038 mld zł) w ramach unijnego programu Temporary Crisis and Tranasition Framework (TCTF).
- Grant przyznany nam przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii dofinansowuje największą inwestycję w Europie i jedną z największych na świecie prowadzoną przez podmiot prywatny w sektorze strategicznym - mówi Paweł Jarski, założyciel i prezes Elemental Holdingu.
W realizacji drugiego etapu inwestycji pomoże partner branżowy, którego EH wybierze na przełomie 2025 i 2026 r. Będzie współpracować z polską firmą przy odzysku miedzi.
- Prowadzimy obecnie poufne rozmowy z dziesiątką największych graczy w światowym urban miningu – informuje Paweł Jarski.
Partnerem strategicznym dla huty i rafinerii platynowców jest Mitsubishi, wykorzystujące cenne metale m.in. do produkcji akumulatorów.
Serce giganta
Urban mining, czyli miejskie górnictwo, polega na szukaniu cennych surowców nie pod ziemią, lecz w odpadach - a konkretnie zużytym sprzęcie elektronicznym, komputerach, telefonach komórkowych, katalizatorach i bateriach litowo-jonowych.
- Zamiast wydobywać cenne metale, lepiej je odzyskiwać, zwłaszcza, że ich koncentracja w odpadach jest często kilkudziesięciokrotnie wyższa niż w naturalnych złożach. Działamy w obiegu zamkniętym, co stanowi korzyść dla środowiska – podkreśla Paweł Jarski.
Firma powstała w 2010 r., a już rok później dokonała pierwszych akwizycji. Dziś osiąga miliardowe przychody (łącznie w latach 2022-24 12,62 mld zł), ma 55 spółek w 39 krajach na czterech kontynentach (w Europie, Azji, Ameryce Północnej i Afryce), a także ponad 50 zakładów zbierania i przetwarzania odpadów, z których 30 znajduje się na Starym Kontynencie. We wszystkich krajach, w których działa, EH odzyskuje cenne metale w procesie recyklingu. Kompleks powstający w Polsce będzie sercem holdingu.
- Nasz docelowy model zakłada, że blisko 80 proc. wszystkich materiałów pozyskiwanych przez spółki Elemental Holdingu na całym świecie będzie dostarczanych właśnie do Zawiercia – mówi Paweł Jarski.
EH przewiduje, że po zakończeniu budowy kompleksu zwiększy przychody z segmentu przetwórczego do 4-5 mld USD. Co najmniej drugie tyle może osiągnąć z tradingu na rynku metali.
Świat pełen metali
Elemental Holding inwestuje też w innych krajach. W lutym 2025 r. uruchomił spółkę Elemental Econrg India, działającą w segmencie recyklingu katalizatorów i innych odpadów elektronicznych.
- Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni, bo już w drugim kwartale 2025 r. stała się dochodowa – podkreśla Paweł Jarski.
Na celowniku firmy są także kraje afrykańskie, a konkretnie Nigeria i Ghana. EH wybrał je ze względu na szybko postępującą urbanizację, która stwarza potencjał dla rozwoju urban miningu.
- Są to obecnie najszybciej rosnące gospodarczo kraje w Afryce. Sama Nigeria to prawie 200 mln ludzi. Jej atutem jest także dobrze rozwinięta sieć morskich portów dostępnych dla handlu międzynarodowego, co ułatwia transport – wyjaśnia prezes.
Firma miała też plany inwestycyjne w Niemczech - w Wernigerode w Saksonii-Anhalt chciała zbudować zakład recyklingu baterii litowo-jonowych. Projekt został jednak wstrzymany.
- Zabezpieczyliśmy działkę, na której wykonywane są prace projektowe i inżynieryjne, jednak z uwagi na trudną sytuację w gospodarce niemieckiej nie śpieszymy się z tym projektem – zaznacza Paweł Jarski.
Na celowniku hakerów
Inwestycja EH nieprzypadkowo znalazła się wśród projektów strategicznych w skali całej Unii. Obecnie metale ziem rzadkich, niezbędne do produkcji baterii, paneli słonecznych, turbin wiatrowych, elektroniki i komputerów, Europa sprowadza z Chin. Żeby zmniejszyć zależność od dostawców i poprawić bezpieczeństwo surowcowe, dąży do dywersyfikacji, w tym zwiększenia recyklingu. Oprócz kompleksu w Zawierciu na listę trafił też Zakład Rafinacji Pierwiastków Ziem Rzadkich w Puławach, a poza Polską m.in. niemiecki zakład BASF w Schwarzheide, w którym odzyskuje się lit, nikiel, kobalt i mangan z baterii litowo-jonowych, oraz podobna inwestycja Orano we Francji, która, ma zostać zakończona w 2026 r. Łącznie wśród 47 projektów aż 10 dotyczy recyklingu.
- Jesteśmy firmą strategiczną w zakresie pozyskiwania i zabezpieczania dostaw metali krytycznych - mówi Paweł Jarski.
Ten przywilej to także niemały balast.
- Co najmniej 4-5 razy w miesiącu jesteśmy celem cyberataków, przede wszystkim phishingu. Na razie bronimy się sami, korzystając z naszych systemów bezpieczeństwa IT, ale jest to coraz trudniejsze. Potrzebujemy też wsparcia np. w zakresie zapewnienia ciągłości pracy zakładu - podkreśla prezes Elemental Holdingu.
M.in. temu służy największy w kraju magazyn energii, o pojemności 10 MWh i mocy 5 MW, w który wyposażono zakład w Zawierciu. Zasila go farma fotowoltaiczna o mocy 12 MW.