Agencja wyliczyła na podstawie danych opublikowanych przez bank centralny Chin, że zagregowane finansowanie, jako szeroka miara kredytu, wzrosło w październiku o 815 mld juanów. Jest dużo niższe od oczekiwań ekonomistów, według których miało sięgać 1,2 bln juanów.
Instytucje finansowe zanotowały ekspansję kredytu o 219 mld juanów. To mniej niż oczekiwano. Wzrost kredytów udzielonych podmiotom realnej gospodarki spadł natomiast do rekordowo niskiego poziomu.
Bloomberg przypomina, że rząd Chin zmniejszył tempo emisji obligacji w ostatnim czasie w porównaniu z ubiegłym rokiem, bo przyspieszał je wcześniej w tym roku. Innym czynnikiem obniżającym tempo wzrostu kredytu była sezonowość. Chińskie banki zwykle nie śpieszą się z osiąganiem celów sprzedażowych na początku kwartału.
David Qu z Bloomberg Economics uważa, że choć październikowe dane są rozczarowaniem, to nie należy spodziewać się, że skłonią bank centralny Chin do obniżki stóp w tym roku. Jego zdaniem, będzie on jedynie utrzymywał warunki płynnościowe sprzyjające wzrostowi gospodarczemu.
- Biorąc pod uwagę słabość gospodarki, spodziewamy się, że w pierwszym kwartale przyszłego roku zostanie wprowadzone nowe luzowanie – powiedział.
Bloomberg zwraca uwagę, że rozczarowujący wzrost kredytu w październiku nastąpił pomimo udostępnienia pieniędzy z nowego narzędzia, dysponującego kwotą 500 mld juanów. To podkreśla, jak niski jest popyt na kredyt w sytuacji niepewności utrzymującej się wśród konsumentów i firm. W przypadku tych drugich wartość kredytów średnio i długoterminowych zwiększyła się tylko o 31 mld juanów. To mniej niż 20 proc. kwoty sprzed roku, podkreśla Bloomberg.
