Szykujący się giełdowego debiuty producent drukarek 3D pokazuje coraz lepsze wyniki. Po dziewięciu miesiącach tego roku spółka może pochwalić się 25,5 mln zł przychodów i 5,5 mln zł zysku netto. To wyniki znacznie lepsze od tych, które olsztyńska spółka pokazała w pierwszym roku swojej działalności. Ubiegły rok zamknęła 12,5 mln zł przychodów i 2,8 mln zł zysku.
- Nasze rezultaty pokazują, że bardzo szybko rozwijamy się na dynamicznie rosnącym rynku druku 3D. To zasługa przede wszystkim naszego sztandarowego produktu: drukarki Zortrax M200, która sprzedaje się coraz lepiej – mówi Rafał Tomasiak, prezes Zortrax.
W ostatnich miesiącach spółka finiszowała z pracami nad nowym modelem drukarki 3D. Trafił on już do przedsprzedaży, co w opinii prezesa pozytywnie wpłynie na wyniki spółka w kolejnych miesiącach.
- Oczekujemy, że dzięki dobrej sprzedaży M200 i przedsprzedaży nowej drukarki nadal możliwe jest osiągnięcie zysku na poziomie założony w programie motywacyjnym – podkreśla prezes.
Zgodnie z nim w 2016 roku spółka ma osiągnąć co najmniej 25 mln zł zysku netto, a w tym mieć co najmniej 10 mln zł zysku netto.
- W 2016 roku nasz dział badawczy będzie koncentrował się przede wszystkim na pracach nad drukarką przemysłową i nowymi materiałami. Rozwijamy także dział sprzedaży i rozpoczęliśmy działania marketingowe daleko wykraczające poza standard start-up’owy, oparty głównie na internecie. Mam tu na myśli przede wszystkim udział w międzynarodowych targach, dzięki czemu pozyskujemy nowych dużych klientów – mówi Rafał Tomasiak.
Zortrax planuje debiut na warszawskiej giełdzie w pierwszej połowie 2016 roku. Zostanie on poprzedzony niewielką emisją, skierowaną do inwestorów finansowych. Możliwe, że dojdzie do niej jeszcze w grudniu.