Ponad 300 mln zł planuje wydać w tym i przyszłym roku na przedsięwzięcia związane ze startem 1 października powszechnej zbiórki opakowań Krajowy System Kaucyjny Zwrotka, pierwszy podmiot, który uzyskał zgodę Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) na prowadzenie systemu kaucyjnego.
– Celem jest nie tylko zbudowanie nowoczesnej infrastruktury, ale też zapewnienie, by system działał stabilnie od pierwszego dnia – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotki.
Firma stawia własną sieć 4 tys. automatów, które mają zapewnić stały strumień odpadów. W budżecie dużą pozycję zajmuje też system IT stworzony z firmą Jantar. Narzędzie integruje i rozlicza wszystkie procesy – od rejestracji zwrotów w sklepach po logistykę odbioru i raportowanie – spajając całą infrastrukturę w jeden ekosystem.
– Nasze inwestycje finansowane są przede wszystkim ze środków własnych Grupy Biosystem, z której wywodzi się Zwrotka, a także z finansowania zewnętrznego. To nie tylko kapitał, ale przede wszystkim ponad 20-letnie doświadczenie w gospodarce odpadami, sprawdzone procesy i know-how, które przenosimy na grunt systemu kaucyjnego – zaznacza prezes spółki.
Wśród realizowanych projektów jest Centrum Liczenia Opakowań w Bolęcinie, na terenie zakładu Grupy Biosystem. Warta prawie 20 mln zł inwestycja obejmuje modernizację hali przemysłowej i zakup zautomatyzowanych linii duńskiej firmy Anker Andersen, dostawcy technologii wspierających systemy kaucyjne.
– Maszyny umożliwiają sortowanie i zliczanie ponad 35 tys. opakowań na godzinę, zapewniając dokładność powyżej 99,5 proc. Obiekt ma obsługiwać tzw. zbiórkę manualną, czyli bez udziału automatów, i osiągnie roczną przepustowość do 250 mln sztuk opakowań – wskazuje Aleksander Traple.
Prezes zapowiada, że docelowo Zwrotka planuje uruchomić dwa kolejne centra w innych regionach kraju, które łącznie będą mogły obsłużyć nawet miliard opakowań rocznie.
Odbiór opakowań ma się odbywać w modelu hybrydowym. Z jednej strony spółka wykorzysta własne zasoby logistyczne i doświadczenie Grupy Biosystem oraz partnerów posiadających odpowiednie zezwolenia i flotę transportową. Z drugiej – zamierza korzystać z logistyki sieci handlowych.
Zwrotka działa w formule not for profit, podobnie jak sześciu pozostałych operatorów z zezwoleniem MKiŚ. Jej właścicielami są Grupa Biosystem i Ogólnopolska Izba Gospodarcza Ochrony Środowiska. Obsługuje członków Izby, ale jest otwarta na współpracę z każdym podmiotem wprowadzającym napoje na rynek. Ma już kilkadziesiąt umów z producentami i sieciami handlowymi. Część partnerów wdraża procedury z wyprzedzeniem, inni czekają na start i rozważają minimalny wariant zbiórki manualnej. Zespół Zwrotki liczy dziś około 30 osób. Wraz z rozwojem systemu będzie rósł, by zapewnić pełne wsparcie uczestnikom.
W latach 2025–34 koszty inwestycyjne związane z wdrożeniem systemu kaucyjnego wyniosą ok. 14,2 mld zł – wynika z raportu "System kaucyjny w Polsce – koszty, perspektywy, szanse" przygotowanego przez Deloitte. Wydatki obejmują m.in. dostosowanie punktów zbiórki, zakup butelkomatów, pras belujących i skanerów, a także budowę centrów liczenia.
W strukturze wydatków, oprócz kosztów inwestycyjnych, są również koszty operacyjne związane bezpośrednio z funkcjonowaniem poszczególnych systemów kaucyjnych. Operatorów, którzy otrzymali zezwolenie na ich prowadzenie, jest obecnie siedmiu: Zwrotka, PolKa, OK Operator Kaucyjny, Eko-Operator, Reselekt, Kaucja i Polski System Kaucyjny (PSK). Muszą zadbać m.in. o logistykę, obsługę manualną i automatyczną i zaangażowanie personelu – wszystko razem ma kosztować 23,1 mld zł w 10-letniej perspektywie. Im więcej opakowań obejmie system, tym rachunek będzie wyższy.
Deloitte szacuje, że część kosztów zostanie pokryta przychodami z nieodebranych kaucji (6,5–9,9 mld zł w dekadę) oraz ze sprzedaży surowców wtórnych (3,8–5,1 mld zł).
