- Mamy potężną, wielką dyslokację płynności i już 13 procent finansowania sektora bankowego to pożyczone na krótko pieniądze z banku centralnego – powiedział Gref.

Bank centralny Rosji rozpoczął udzielanie krótkoterminowych pożyczek bankom w ramach polityki pieniężnej.
Gref uważa, że problemy z płynnością powodują, że bankom trudno, o ile w ogóle są w stanie, finansować długoterminowe projekty, szczególnie związane z infrastrukturą i transportem.
W związku z odcięciem od zachodnich źródeł finansowania, rosyjskie firmy zaczęły poszukiwać ich na wschodzie, na azjatyckich rynkach. Gref powiedział, że w poszukiwaniu pieniędzy udał się w ostatnich miesiącach do większości azjatyckich stolic wraz z Kiryłłem Dmitriewem, szefem Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich.
- Chcę powiedzieć, że nie ma długiej listy tych, którzy stoją w kolejce do zainwestowania w naszym kraju. To my stoimy w kolejce po pieniądze, w większości przypadków z funduszy majątkowych państw. Jest kolosalna konkurencja o pieniądze – powiedział szef Sberbanku.