O takim planie już w lutym mówił Janusz Szewczak, wiceprezes PKN Orlen ds. finansowych. Podkreślał, że dywidenda jest dla akcjonariuszy ważna, a spółka uczyni wszystko, by wrócić do ustalonej wcześniej polityki, mówiącej o wypłacie 3,5 zł na akcję.
W 2020 r., z zysku za 2019 r., Orlen wypłacił tylko 1 zł na papier. Powodem była pandemia. Rok wcześniej wypłata wyniosła 3,5 zł. Ostateczne słowo w sprawie wypłaty należeć będzie jednak do akcjonariuszy, wśród których najwięcej do powiedzenia ma skarb państwa, z pakietem 27,72 proc.
Jeśli akcjonariusze się zgodzą, to Orlen przeznaczy na dywidendę prawie 1,5 mld zł, z kapitału zapasowego utworzonego z zysku z lat ubiegłych. Dniem ustalenia prawa do dywidendy miałby być 22 lipca 2021 r., a wypłaty 5 sierpnia 2021 r.
