6. dzień sądowych wyjaśnień byłego prezesa GetBacku

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2022-04-20 10:34

Dzisiaj kolejna rozprawa w procesie menedżerów Idea Banku i firm współpracujących z bankiem przy dystrybucji instrumentów finansowych związanych z GetBackiem. Zapraszamy do śledzenia relacji z sądu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyjaśnienia składa Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku
  • co poza tym dzieje się na sali rozpraw

14.35 Rozprawa się kończy. Następna dopiero w maju.

14.32 Konrad Kąkolewski deklaruje, że skończył swoją swobodną wypowiedź! Na następnej rozprawie strony będą mogły zadawać mu pytania.

14.25 Zaprzecza by wykorzystywał pracowników GetBacku w ten sposób, że oferowali obligacje jego innych spółek np. Hussar Gruppy czy Basel Olten Pharm. Twierdzi, że każdy z tych pracowników miał umowy z tymi spółkami i za sprzedaż obligacji tych spółek płaciły te spółki.

GetBack miał zaś kanibalizować sprzedaż obligacji spółek Konrada Kąkolewskiego, bo one jeszcze przed rozwojem GetBackiem sprzedawały obligacje. GetBack miał skopiować ten model finansowania na polecenie ludzi z Abrisu.

14.13 Odnosząc się do wypowiedzi pracowników Idea Banku o gwarancjach dla obligacji GetBacku, twierdzi, że miały gwarancje w postaci majątku GetBacku, a więc większe niż gwarancje Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

14.10 Tłumaczy, że Idea Bank tylko pozyskiwał dane osób potencjalnie zainteresowanych obligacjami i tylko informował o możliwości nabycia obligacji przez dom maklerski. Działał przy tym przez dozwoloną prawem umowę marketingową z MIA. MIA zaś miała umowę z Polskim Domem Maklerskim. To wszystko było zgodne z prawem wówczas obowiązującym.

- Sprzedaż obligacji byłą dokonywana przez dom maklerski z licencją – twierdzi Konrad Kąkolewski.

Dodaje, że od pewnego momentu Idea Bank miał zezwolenie na oferowani instrumentów finansowych.

Zaznacza, że zezwolenie na doradztwo nie było potrzebne, bo w praktyce jest przyznawane podmiotom działających jako asset managerowie, a więc samemu decydującym o to w co inwestują pieniądze klientów.

14.04 Stwierdza, że Rafał Mikusiński, wiceprzewodniczący KNF potwierdził przed sejmową komisją, że takie umowy były standardem.

14.00 Oskarżony chyba wraca do tematu procesu. Twierdzi, że nie było żadnej umowy między GetBackiem a Idea Bankiem na sprzedaż obligacji.

- Jest szereg tych umów ustawionych nie przez nas a przez prawników – mówi.

13.56 Gdy Konrad Kąkolewski zaczyna opowiadać, kto z menedżmentu GetBacku jest zamieszany w morderstwo prezesa Kopeksu, sędzia przywołuje go by powrócił do tematu rozprawy. Ten niezrażony przechodzi do dewleoperskiego Polnordu.

13.45 - Gdybym chciał okraść GetBack to bym to raczej zrobił gotówkowo, a nie całą strukturą spółek, umów, pracowników – podkreśla Konrad Kąkolewski.

13.39 Konrad Kąkolewski twierdzi, że spółka Solvus zapłaciła z tytułu kwestionowanych przez prokuraturę umów 12,6 mln zł podatków CIT i VAT. Zaznacza, że gdyby było prawdą, że te usługi były pozorne to trzeba byłoby mu oddać te pieniądze.

Przypomnę, że prokuratura w tym procesie oskarża byłego prezesa GetBacku o to, że wyrządził GetBackowi około 30 mln zł szkody w wyniku pozornych umów na świadczenie usług doradczych bądź szkoleniowych związanych z pozyskiwaniem finansowania dla GetBacku, a zawieranych w różnych konfiguracjach pomiędzy GetBackiem, Polskim Domem Maklerskim, MIA, Solvusem i Ventus Advisors.

13.32 Oskarżony twierdzi, że nie prowadził sprzedaży obligacji, nie oferował ich ani nie prowadził doradztwa inwestycyjnego. Miał tylko robić szkolenia o GetBacku.

Podkreśla, że nie wprowadzał w błąd co do kondycji GetBacku.

- To co robiłem nie wypełnia znamion przestępstwa z art. 286, bo po pierwsze nie doprowadzałem do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, bo inwestycja w obligacje GetBacku była korzystna, a ze spółki po prostu ukradziono pieniądze – mówi Konrad Kąkolewski.

W kwestii zarzutu dotyczącego fikcyjnych umów dotyczących spółek PDM, MIA, Solvus i Ventus Advisors, zapewnia, że nie wyrządził żadnej straty.

- To, że transakcje były realne potwierdza sam mechanizm rozliczania tych transakcji – mówi Konrad Kąkolewski.

Chodzi o to, że wynagrodzenie było potrącane z wpłat na obligacje.

- Trudno o lepsze udowodnienie realności usługi. Pieniądze po prostu wpłynęły – dodaje oskarżony.

Zaznacza jednak, że zbytnim uproszczeniem jest stwierdzenie, że dowodem wykonania usługi było to, że znaleźli się chętni na obligacje GetBacku. Z jego dalszych wywodów trudno jednak wywnioskować na czym to zbytnie uproszczenie miałoby polegać.

13.21 Konrad Kąkolewski deklaruje, że postara się dzisiaj skończyć swoją swobodną wypowiedź.

13.20 Oskarżony przechodzi do tego dlaczego wycofał swoje wyjaśnienia złożone przed aktem oskarżenia. Sędzia zwraca uwagę, że może się odnosić do tego co jest w materiale dowodowym, a nie wiadomo, czy akurat te wycofane wyjaśnienia zostaną włączone do sprawy.

- Teraz proszę skupić się na stawianych panu zarzutach – zaznacza sędzia Iwona Strączyńska.

Oskarżonego popiera jego obrońca.

13.16 Konrad Kąkolewski potwierdza, że oferty obligacji miały krótki horyzont czasowy. Zaznacza jednak, że nie było powiedziane iż będą kontynuowane, bo GetBack miał 300-400 mln wolnego kapitału i inne metody finansowania. Nie rozumie więc w czym problem ze stwarzaniem nabywcom obligacji wrażenia ekskluzywności ofert obligacji.

13.13 Przechodzimy do kontroli UOKiK z 2020 r., a więc „jak była już ustalona jedyna słuszna wersja” co było powodem szkody to UOKiK – jak twierdzi były prezes GetBacku - skopiował tezy z gazet.

13.09 Konrad Kąkolewski zwraca uwagę, że Paweł Burzyński, wiceprezes Trigon TFI, chciał by GetBack kupił od Trigonu Kancelarię Medius za 200 mln zł. Miało być to warunkiem objęcia akcji GetBacku przez Trigon.

- On to sobie za plecami zarządu GetBacku ustalił z Pawłem Gieryńskim i Wojciechem Łukawskim, a następnie rada nadzorcza GetBacku strała się zmusić zarząd GetBacku żebyśmy tą transakcję zawarli – twierdzi Konrad Kąkolewski.

Miało to być wtedy gdy GetBack kupował EGB. Konrad Kąkolewski twierdzi, że o ile EGB miało wartość 200 mln zł to Kancelaria Medius nie i zarząd GetBacku sprzeciwił się tej transakcji.

- Ale czy ta transakcja jest przedmiotem tego postępowania – pyta sędzia.

13.03 Sędzia zwraca uwagę Konradowi Kąkolewskiemu, że jeśli w swojej wolnej wypowiedzi nie będzie się odnosił do zarzutów w tym procesie, to wolna wypowiedź zostanie zakończona i zaczną się pytania do oskarżonego.

12.57 Wyjaśnienia kręcą się wokół akcji GetBacku i wielkiej emisji akcji planowanej w 2018 r. Konrad Kąkolewski twierdzi, że byli na nie chętni, Abris nie musiał ich obejmować. Ale co to ma do tego procesu?

12.53 Konrad Kąkolewski twierdzi, że Abris nie miał prawa sprzedać akcji.

12.51 Rozprawa wznowiona. Konrad Kąkolewski twierdzi, że zarząd GetBacku nie chciał wchodzić na giełdę i przegłosował uchwałę, że zatwierdzi wejście na giełdę jeśli Abris nie sprzeda żadnych posiadanych akcji. Potem miały być długie negocjacje, podczas których Paweł Gieryński i Wojciech Łukawski mieli zgodzić się na brak sprzedaży lub małą sprzedaż jeśli Konrad Kąkolewski pozyska dla GetBacku określoną kwotę.

Sędzia przypomina, że nie jest to związane z zarzutami jakie ma Konrad Kąkolewski.

12.20 Korzystając z przerwy zwrócę uwagę na inny wątek związany z dystrybucją obligacji GetBacku przez Idea Bank, a właściwie z tym co stało się z Idea Bankiem. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (WSA) oddalił skargi rady nadzorczej Idea Banku oraz obligatariuszy na decyzję Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) w sprawie restrukturyzacji. Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) postanowił jednak przystąpić do postępowania kasacyjnego przed Naczelnym Sądem Administracyjnym (NSA) i wniósł o uchylenie wyroku WSA i rozpoznanie obu skarg przez sam NSA.

RPO uważa, że postępowanie WSA zakończone wyrokiem z 25 sierpnia 2021 r. było prowadzone w sposób, który w wielu aspektach ograniczył możliwość skutecznej ochrony praw poszkodowanych w sprawie GetBacku. Zastrzeżenia RPO związane są m.in. z uznaniem przez WSA, że sytuacja obligatariuszy nie pogorszyła się w związku z wszczęciem przymusowej restrukturyzacji, w porównaniu do sytuacji, w jakiej by byli, gdyby została ogłoszona upadłość.

W kontekście liczby poszkodowanych i roli w sprawie instytucji państwowych, RPO zwraca uwagę, że każde postępowanie sądowe dotyczące afery GetBack powinno być prowadzone z zachowaniem najwyższych standardów staranności i transparentności. Tymczasem WSA nie rozpatrzył wniosku o rozpatrzenie sprawy na rozprawie i rozpoznał ją na posiedzeniu niejawnym, argumentując, że nie było możliwości przeprowadzenia rozprawy zdalnej.

12.02 Sąd zarządza 40 minut przerwy w rozprawie.

12.00 Sędzia jeszcze raz zwraca uwagę oskarżonemu by był bardziej konkretny i nie powtarzał tego co już mówił.

11.56 Konrad Kąkolewski twierdzi, że w pierwszym kwartale 2018 GetBack „przewijał” bazę z listopada i grudnia 2017 r. Tzn. że ludzie składali dyspozycje wykupu, GetBack wykupywał, a ludzie wracali z tymi samymi pieniędzmi, a nawet przynosili większe wpłaty na standardowe warunki.

11.53 Konrad Kąkolewski zaprzecza by obligacje miały opcję put.

Sędzia pyta o konkretną serię obligacji – OJ. Miały one opcję przedterminowego wykupu.

- Podtrzymuję wszystko to co powiedziałem. Powiem szczerze nie znam serii OJ. Zapoznam się i odpowiem – twierdzi były prezes GetBacku.

Sędzia wskazuje, na dwie inne serie obligacji z opcją przedterminowego wykupu.

11.46 Wyjaśnienia oskarżonego kręcą się wokół IPO i tego co Abris zrobił z pieniędzmi ze sprzedaży części akcji GetBacku. Co to ma wspólnego z tym procesem?

11.43 Konrad Kąkolewski niezrażony powtarza, że Abris ukradł pieniądze.

11.41 Sędzia Iwona Strączyńska, przewodnicząca składu orzekającego, reaguje dzisiaj na każde próby powtarzania tego co już Konrad Kąkolewski mówił na poprzednich rozprawach.

- Skończmy to. Proszę przejść do sedna – apeluje do oskarżonego.

11.23 Teraz odnosi się do zeznań Piotra N. z Expandera. Ocenia je jako przykład incydentalnej i nieudanej współpracy między GetBackiem a inną firmą. Zaznacza, że Expander to sieć sprzedaży, nie ma tam biegłych ani analityków.

Adwokat Konrada Kąkolewskiego przerywa ten wywód prosząc o krótką konsultację z klientem.

Konrad Kąkolewski kontynuuje. Mówi, że pomysł był taki by Expander był jednym z kanałów pozyskiwania finansowania dla GetBacku, ale nic z tego nie wyszło, bo Expander oczekiwał corocznego wynagrodzenia. Chciał płacić tylko raz. Dlatego Expander zaoferował tylko roczne obligacje, a dla GetBacku był to za krótki okres. Współpraca skończyła się na „mikroilościach”.

- Obligacje oferowane przez Expandera wymagały wykupu co 12 miesięcy, a oferowane bezpośrednio przez GetBack dawały możliwość bezgotówkowego przedłużania praktycznie w nieskończoność – mówi Konrad Kąkolewski.

Expander (należy do grupy Aviva) miał się powoływać na opinię Aviva Investors [zapewne chodzi o Aviva Investors Poland TFI -red.], że spółki windykacyjne mają większe prawdopodobieństwo bankructwa w latach 3-5 niż pierwszym.

11.06 Teraz przechodzi do zeznań świadka Artura H. z Idea Banku.

- Nieprawdą jest to co mówi pan H., że takie produkty mają zazwyczaj dwa dobre lata, kiedy są wyniki, a potem następuje załamanie. Po pierwsze to w ogóle nie dotyczy obligacji, a funduszy inwestycyjnych. I jest to nieprawda również w odniesieniu do funduszy inwestycyjnych – twierdzi Konrad Kąkolewski.

Jego zdaniem konkurencja rozpuszczała różne fałszywe informacje o GetBacku, a Artur H. został zwolniony z Idea Banku, co mogło wpływać na jego zeznania.

Kwestionuje analizę Artura H., z której miało wynikać, że GetBack stosował zbyt optymistyczne wyceny portfeli.

11.00 Odnosi się do zeznań świadka Marka W. znajdujących się w aktach.

- Ja go szanuję, ale biznesowo nieudacznik – mówi Konrad Kąkolewski.

Zaczyna się coś o sekretarce, ale sędzia przerywa, zwracają uwagę na brak związku ze sprawą.

Marek W. miał nie być zainteresowany obligacjami, bo Abris nie przedstawił klarownej strategii rozwoju GetBacku. Konrad Kąkolewski twierdzi, że Abris taką strategię przedstawił.

Zaprzecza by Markowi W. z Coperniucsa ktoś oferował 40 proc. podwyżki za oferowanie obligacji GetBacku. To miało wzbudzić nieufność Marka W.

Świadek miał zeznać, że GetBack płacił za portfele dwukrotnie więcej niż konkurencja.

- Świadek nie miał wiedzy ile GetBack płacił za portfele. Mógł sobie jakieś plotki słyszeć – twierdzi Konrad Kąkolewski.

Marka W. miał też zaniepokoić wykaz przeprowadzanych przez GetBack emisji, bo tworzyły obraz, że GetBack bierze każdą oferowaną mu złotówkę.

- Świadek nie miał takiego wykazu, bo skąd miał mieć – mówi Konrad Kąkolewski.

10.52 Kolejną częścią wynagrodzenia miała być jego spółka Solvus. Oskarżony zapewnia, że nie było tu żadnego nadużycia.

Piątym punktem jego wynagrodzenia miały być wynagrodzenia dawane mu przez Abris ad hoc. Np. na początku 2018 r. miał otrzymać 1 mln EUR.

- Ja ten milion euro wziąłem i kupiłem sobie obligacje GetBacku – zapewnia Konrad Kąkolewski.

10.49 Konrad Kąkolewski opowiada o swoim wynagrodzeniu w GetBacku. Miesięcznie zarabiał około 100 tys. zł plus bonus roczny wysokości 1,5 proc. zysku GetBacku.

Przedstawiciel Abrisu mieli też zaproponować jemu, Pawłowi T. i Mariuszowi B. bardzo duży bonus liczony jako procent od wartości GetBacku za jaką to wartość GetBack zostałby sprzedany inwestorowi instytucjonalnemu albo przez szereg emisji na giełdzie. W umowie było zapisane, że jeżeli GetBack zwiększy wartość 3 razy w ciągu trzech lat to łącznie dostajemy 37 mln EUR. Konrad Kąkolewski twierdzi, że dla niego to była największa część wynagrodzenia.

- Wykonałem zadanie, ale pieniędzy nie zobaczyłem nigdy. Natomiast Abris ukradł aktywa i zamiast zarobić trzy razy zarobił 15 razy – żali się były prezes.

10.42 Związek dzisiejszych wyjaśnień z aktem oskarżenia jest ewidentnie większy niż dotychczas. Widać też, że przewodnicząca składu orzekającego odchodzi od zasady wolnej wypowiedzi, jaka dotychczas dominowała w wyjaśnieniach Konrada Kąkolewskiego.

10.40 - Nagrywane były różne filmy i szkolenia webexowe, które potem były pokazywane klientom – mówi Konrad Kąkolewski.

Zaznacza, że sam widział takie prezentacje w Lion’s Banku, czyli marce idea banku.

Dodaje, że jako Solvus budował „bazę klientowską” GetBacku.

Sędzia: Nie mógł pan tego robić jako prezes GetBacku?

Kąkolewski: Nie należało to do moich obowiązków.

10.37 Wylicza usługi świadczone przez Solvus, np. bezpośrednie spotkania z klientami potencjalnie zainteresowanymi obligacjami GetBacku.

Sędzia zwraca Konradowi Kąkolewskiemu, że na poprzednich rozprawach mówił, że robił takie spotkania jako prezes GetBacku.

Oskarżony zapewnia teraz, że jako prezes GetBacku nie spotykał się z chętnymi na obligacje.

Sędzia go dociska. Konrad Kąkolewski zapewnia, że jako prezes GetBacku spotykał się z zainteresowanymi akcjami, a nie obligacjami.

10.32 Konrad Kąkolewski odnosi się do zarzutu fikcyjnych umów przywłaszczenia około 30 mln zł w wyniku fikcyjnych zdaniem prokuratury umów jakie Getback zawierał z PDM i jego prywatną spółką Solvus. Oczywiście nie przyznaje się do winy.

Jako pierwszy wyjaśnienia zaczął składać Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku. Jego wyjaśnienia to tzw. wolny głos. Nie padają więc żadne pytania ze strony sądu, oskarżycieli czy obrońców. Konrad Kąkolewski mówi po prostu co uważa za stosowne. Początkowo zapowiedział, że będzie to robił na trzech rozprawach, ale zajmuje już szósty termin.

Proces, który ruszył 23 lutego 2022 r. nie dotyczy odpowiedzialności za samą niewypłacalność GetBacku, ale nieprawidłowości w działalności Idea Banku przy dystrybucji obligacji windykatora i związanych z GetBackiem funduszy Trigon Profit.

Z 16 oskarżonych aż 9 osób to ludzie nieistniejącego już Idea Banku – od prezesów począwszy, przez zwykłych członków zarządu, dyrektorów departamentów, po radcę prawnego. Do tego dochodzą trzy osoby związane z Polskim Domem Maklerskim, dwie z Trigon TFI i jedna z Mercurius DM. GetBack reprezentuje tylko były prezes Konrad Kąkolewski, który zgodził się na publikację wizerunku oraz imienia i nazwiska.