O śniadaniach według Francuzów, Amerykanów czy Brytyjczyków słyszał prawie każdy. Ale nie każdy wie, co to jest banica, syrniki, idli wada czy Moi Moi - a to one właśnie są podstawą pierwszego jedzenia dnia w różnych regionach świata.








Trend jest prosty: im zimniejszy kraj, tym śniadanie obfitsze, bardziej ciężkostrawne i mocno urozmaicone. Z kolei im cieplej - tym rano na stole prościej, a w brzuchu lżej. Tak oczywiste dla Polaków, Rosjan czy Chińczyków śniadanie sycące, Włochom, Francuzom czy Kubańczykom nie mieszczą się w głowie. Kto by zaraz po wstaniu z łóżka chciał jeść obiad? Filiżanka kawy z mlekiem w zupełności powinna wystarczyć!
>>Zobacz 7 najciekawszych śniadań świata