Aira nabrała wiatru w pompy

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2024-01-15 20:00

Szwedzka firma z grupy Vargas, która we Wrocławiu chce produkować pompy ciepła, zebrała od inwestorów znacznie więcej, niż oczekiwała. Od polskiego rządu dostała 15 mln EUR.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jakie finansowanie zdobyła Grupa Aira, kto został jest inwestorem
  • Jak polski rząd wspiera inwestycję szwedzkiej spółki we Wrocławiu
  • Na jakim etapie jest rozpoczęcie produkcji pomp ciepła
  • Jakiej jeszcze inwestycji we Wrocławiu można się spodziewać
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rzadko się zdarza, że siedem miesięcy od oficjalnego ogłoszenia działalności start-up przestaje być start-upem. Aira ze szwedzkiej grupy Vargas właśnie tego dokonała. Założona w 2022 r. spółka ogłosiła oficjalnie start w czerwcu 2023 r. i zapowiedziała, że chce sprzedawać konsumentom pompy ciepła w systemie miesięcznych subskrypcji. Rozpoczęła od sprzedaży i instalacji pomp innych producentów, ale prowadzi prace B+R i będzie wytwarzać własne w fabryce Volvo Buses we Wrocławiu, w której wygaszana jest produkcja autobusów.

Fundusze z całego świata i polski rząd

Aira właśnie zamknęła rundę B finansowania. Planowała zdobyć 85 mln EUR, ale zainteresowanie inwestorów było tak duże, że podniosła ten poziom do 145 mln. Największymi inwestorami zostały fundusze Altor (założony 20 lat temu, działa w Skandynawii i krajach DACH), Kinnevik (założony w 1936 r. w Szwecji, zainwestował w ponad 30 firm) i Temasek (firma inwestycyjna z siedzibą w Singapurze założona w 1974 r.), a także rodzina Burda, Collaborative Fund, Creades, Lingotto, Nesta Impact Investments i Statkraft Ventures. Gdy spółka została założona, finansowanie w serii A wyniosło 35 mln EUR, a zapewnili je: Vargas, menedżerowie i pracownicy oraz inwestorzy indywidualni.

Okiem eksperta
Brzosce też by było łatwo
Bartłomiej Gola
partner generalny w SpeedUp Venture Capital Group

Gdybyśmy przyjęli klasyczną definicję start-upu jako spółki wprowadzającej nieznane jeszcze rozwiązania, Aira, która instaluje i chce produkować pompy ciepła, nie mogłaby zostać za niego uznana. Start-upem był natomiast Polarium — założony w 2014 r. przez Vargas, tę samą grupę inwestycyjną producent magazynów energii. Były wtedy rzadkością, a ich sposób sprzedaży i działania nie był tak oczywisty jak dziś. Szwedzi założyli taki biznes i wyskalowali go do ponad 1 mld USD wartości. Potem zbudowali wokół tych samych ludzi Northvolt, producenta baterii do samochodów elektrycznych. Ta spółka też ma historię dużego finansowania, jej wartość przekracza 1 mld USD i z powodzeniem sprzedaje baterie branży automotive. Jak tacy ludzie robią kolejne przedsięwzięcia, zebranie pieniędzy nie jest problemem. Podobnie byłoby, gdyby Rafał Brzoska rozpoczął przedsięwzięcie zbliżone do paczkomatów. Bez historii sukcesu Polarium i Northvolta nie byłoby tak łatwo kolejnej spółce z grupy Vargas.

Oprócz finansowania inwestorów spółka dostanie też 15 mln EUR od polskiego rządu w postaci grantu finansowego i odpisu z CIT w związku z inwestycją w fabrykę. W październiku otrzymała decyzję o wsparciu inwestycji w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Zadeklarowała 1,27 mld zł nakładów. Łącznie Aira ma 195 mln EUR w finansowaniu kapitałowym i grantach. Zatrudnia już ponad 600 osób.

— Minęło dopiero sześć miesięcy, a czujemy się, jakby to było pięć lat. Przedstawiliśmy ambitną strategię, którą udaje się realizować. Mieszkańcy Europy, których koszty życia gwałtownie wzrosły, rozumieją konieczność transformacji energetycznej. Mamy szczęście. Pozyskaliśmy inwestorów doświadczonych w zielonej transformacji i skalowaniu start-upów z Europy, USA i Azji wyspecjalizowanych w segmencie przemysłowym oraz produktach konsumenckich na rynkach, na których chcemy być obecni. Jesteśmy gotowi na 2024 r. Większe finansowanie pomoże nam przyspieszyć. Pieniądze przeznaczymy na zwiększenie sprzedaży na rynkach, na które weszliśmy, inwestycje w badania i rozwój, by poszerzyć portfel produktów poza pompy ciepła oraz zwiększenie mocy produkcyjnych we Wrocławiu — mówi Martin Lewerth, prezes Aira Group.

We Wrocławiu wszystko zgodnie z planem

Aira chce stworzyć ekosystem: zacząć od pomp ciepła, ale umożliwić połączenie ich z własnymi panelami solarnymi czy domowym wiatrakiem, a także przydomowym magazynem energii.

W Europie działa 130 mln pieców gazowych i olejowych, które odpowiadają za 10 proc. całkowitej emisji CO2. Aira szacuje, że przejście na pompy ciepła spowoduje ścięcie kosztów o 40 proc., emisji CO2 o 75 proc., a wykorzystanie zielonej energii umożliwi 100-procentową redukcję emisji.

— Produkcję we Wrocławiu rozpoczniemy zgodnie z planem w pierwszym półroczu. W czerwcu 2023 r. spotkaliśmy się z pracownikami Volvo Buses, od końca lipca zaczęliśmy przygotowania do produkcji. Trwa montaż linii. Zatrudniamy już 130 osób, niemal wszyscy to dawni pracownicy Volvo Buses. Docelowo będziemy mieć w fabryce 1500 pracowników — mówi Martin Lewerth.

Nie ujawnia, jak zwiększone finansowanie przyspieszy inwestycje we Wrocławiu.

— Mamy plan, ale jest zbyt wcześnie, by o nim mówić. Wszystko zależy od tego, jak szybko będzie szła sprzedaż na rynkach, na które już weszliśmy. Na pewno nastawiamy się na produkcję dużej liczby pomp — zapewnia CEO Aira Group.

Okiem eksperta
Jest dobrze, może być lepiej
Wojciech Konecki
prezes APPLiA Polska

Dolny Śląsk i okręg łódzki staną się zagłębiami produkcyjnymi pomp ciepła. Oprócz szwedzkiej Airy z grupy Vargas lokującej się we Wrocławiu dużą inwestycję realizuje grupa Viessmann w Legnicy, a za dwa lata ruszy fabryka Boscha w Dobromierzu. Trwają także zaawansowane prace przy budowie megafabryki japońskiego Daikina w Ksawerowie koło Łodzi. Takie przedsięwzięcia ścigają cały wianuszek firm kooperujących, które dostarczają nie tylko komponenty, ale również usługi. Mamy nadzieję, że kolejnym krokiem będą decyzje tych firm dotyczące inwestycji w centra badań i rozwoju.

Możemy się cieszyć postawioną już fabryką Toshiba Carrier w Gnieźnie, jednak należy uważać i poszerzać ofertę wsparcia inwestycyjnego, bo mogą nas ominąć wielkie przedsięwzięcia. Przykładem może być firma Fujitsu, która była już na etapie wyboru gruntów, porównując oferty trzech naszych stref ekonomicznych, ale na razie zaparkowała decyzje o polskiej lokalizacji.

Niebagatelne są także deklaracje inwestorów odnośnie współpracy z lokalnymi uczelniami technicznymi, których oferta dotycząca młodych inżynierów była jedną z kluczowych podstaw decyzji inwestycyjnych.

Zaangażowanie w naszym kraju tak olbrzymich funduszy oraz deklaracje zatrudnienia tysięcy osób mają źródło w strategii unijnej, mającej na celu uniezależnienie nas od niepewnych dostaw energii i surowców. Efektywność energetyczna i samowystarczalność stały się prawdziwym, a nie tylko deklarowanym priorytetem. Rynek krajowy stymulowany jest rządowymi programami typu Czyste powietrze, które wchodzą w kolejną fazę. Jak są one potrzebne, wskazują statystyki pokazujące olbrzymi boom na pompy ciepła w 2022 r.

Centrum B+R będzie też w Polsce

Firma zaczęła sprzedaż w Niemczech w połowie września, we Włoszech w połowie października, a w Wielkiej Brytanii pod koniec listopada. We Włoszech i Wielkiej Brytanii oferuje już model comiesięcznych płatności, który wprowadza właśnie w Niemczech.

— Byliśmy zaskoczeni dużym zainteresowaniem klientów, Aira szybko stała się rozpoznawalna. Nie podajemy liczby zainstalowanych urządzeń, ale skontaktowały się z nami setki osób i intensywnie zatrudniamy instalatorów oraz sprzedawców, aby sprostać popytowi. Jeszcze nie ustaliliśmy daty wejścia na kolejne rynki, w tym do Polski — mówi Martin Lewerth.

Działalność badawczo-rozwojową Aira prowadzi na razie tylko w Szwecji.

— Z czasem będzie się odbywać także we Wrocławiu. Chcemy wykorzystać wiedzę ludzi z Volvo Buses i wrocławian. Choć będziemy rozwijać własne produkty, nie zamierzamy zakończyć współpracy z dostawcami OEM. Od czerwca kupiliśmy też trzy firmy instalacyjne — po jednej na każdym z naszych rynków — mówi szef Aira Group.

Grupa z wizją

Vargas to grupa inwestycyjna założona w 2014 r., która produkuje magazyny energii (Polarium), baterie do samochodów elektrycznych (Northvolt), a w 2025 r. zacznie wytwarzać w ekologiczny sposób stal (H2 Green Steel). Polarium zostało założone w 2015 r. Ma 2 mld SEK przychodów i eksportuje do 75 krajów. Największymi inwestorami są głównie szwedzkie firmy, m.in. fundusze emerytalne AMF i Alecta. Northvolt powstał w 2016 r., zatrudnia 5,5 tys. osób i ma zamówienia warte 55 mld USD. Inwestorami spółki są m.in. VW, Goldman Sachs i BMW. Spółka kupiła i rozwija firmę inżynieryjną w San Francisco, gdzie powstają technologie produkcji bardziej wydajnych baterii elektrycznych stosowanych np. w lotnictwie. Już działa produkcja na mniejszą skalę (16 GWh, a docelowo 60 GWh) w szwedzkim Skellefteå, gdzie pracuje 2000 osób, a plany mówią o 4 tys. Produkowane tam baterie są potem składane w moduły, m.in. w Gdańsku (zatrudnia 370 osób). Firma ma też fabrykę baterii w Heide w Niemczech, joint venture z Volvo o nazwie NoVo, zakład komponentów w szwedzkim Borlange w zamkniętej dwa lata temu papierni oraz fabrykę w Portugalii. W 2020 r. Vargas stworzył spółkę H2 Green Steel, która do produkcji stali będzie wykorzystać wodór, co pozwoli na redukcję emisji CO2 z 2 do 0,2 tony na tonę stali. Zakład ruszy w 2025 r. i ma już zamówienia na 1 mln ton stali. Spółka szacuje, że zwiększy eksport Szwecji o 3 mld EUR. Jej główni inwestorzy to Schaeffler, Hitachi i Scania.