Za producenta rur spółka da grubo ponad 100 mln zł
Firma kontrolowana przez Romana Karkosika ruszyła na zakupy. Kupuje zakład od Huty Stali Częstochowa.
— Rozmawialiśmy od pięciu lat, wielokrotnie zrywając i wznawiając negocjacje. Nareszcie się porozumieliśmy —mówi Karina Wściubiak-Hankó, prezes Alchemii, stalowej grupy znanego inwestora Romana Karkosika.
Tyle lat trwały rozmowy o przejęciu Rurexpolu, czyli producenta rur należącego do Huty Stali Częstochowa, kontrolowanej przez ukraiński koncern przemysłowy ISD. Przedwczoraj strony zawarły umowę przedwstępną.
Duża transakcja…
Za maksymalnie 125 mln zł Alchemia kupuje Rurexpol, czyli zorganizowaną część przedsiębiorstwa wraz z zapasami, inwestycjami w toku oraz nieruchomościami. Na transakcję musi się jeszcze zgodzić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Przejęcie zostanie sfinansowana głównie ze środków własnych Alchemii. Dług nie powinien przekroczyć 20 proc. wartości transakcji.
— Cieszę się, że cierpliwie przeczekaliśmy szał na rynku fuzji i przejęć, a teraz możemy kupować przy atrakcyjnych cenach. Przed kilkoma laty wycena Rurexpolu była przecież kilkakrotnie wyższa — argumentuje Karina Wściubiak-Hankó.
…umożliwi naprawę…
Ukraińcom pieniądze przydadzą się do restrukturyzacji.
— Prowadziliśmy negocjacje z wieloma partnerami, ale oferta Alchemii okazała się najkorzystniejsza. Pozyskane pieniądze przeznaczymy na restrukturyzację finansową i kapitał obrotowy — mówi Konstanty Litwinow, prezes ISD Polska.
Spółka teraz skupi się na produkcji blach okrętowych m.in. dla Stoczni Gdańsk, która także wchodzi w skład ukraińskiej grupy. Wschodniego partnera do restrukturyzacji majątkowej zmusił kryzys w hutnictwie i zaprzestanie działalności przez stocznie w Gdyni i Szczecinie, które były ważnymi odbiorcami częstochowskiej huty.
…i da synergie…
Dla Alchemii Rurexpol jest idealnym elementem układanki. Już od wielu lat giełdowa spółka realizuje plan stworzenia polskiego koncernu rurowego.
— Przejęta w 2005 r. Huta Batory produkuje rury bez szwów, a Rurexpol — rury również bezszwowe, ale o mniejszej średnicy. To nam daje wspaniałe możliwości synergii. Będziemy mogli samodzielnie startować w przetargach, do których wcześniej musieliśmy szukać konsorcjantów. Przełoży się to pozytywnie na marże — zaznacza Karina Wściubiak-Hankó.
Podkreśla, że Rurexpol to duży zakład, niewymagający dodatkowych inwestycji. Pod wieloma względami, np. systemu produkcji, przypomina Hutę Batory.
— Dlatego spodziewamy się synergii również w takich obszarach, jak remonty, transport czy zakupy energii elektrycznej — wylicza prezes Alchemii.
…a WRA coraz bliżej
Szefowa spółki ma też nadzieję, że wkrótce do tej układanki dołączy jeszcze jeden element. Chodzi o Walcownię Rur Andrzej, kontrolowaną przez Towarzystwo Finansowe Silesia. Jej produkty byłyby komplementarne w stosunku do oferty Huty Batory i Rurexpolu.
Roman Karkosik, który jest głównym akcjonariuszem Alchemii, od dawna chce przejąć kontrolę nad WRA. Ma 10 proc. udziałów, a ostatnio porozumiał się z niemieckim akcjonariuszem Maksem Aicherem w sprawie odkupienia od niego 20 proc. Potrzebna jest jeszcze decyzja państwowego TF Silesia, które kontroluje 70 proc. kapitału WRA.
— Byłoby wspaniale, gdyby udało się dopiąć ten projekt do końca roku. Ale spokojnie czekamy na rozpisanie ewentualnego przetargu przez TF Silesia — deklaruje Karina Wściubiak-Hankó.
Do końca roku powinno też zostać zrealizowane przejęcie Rurexpolu. Strony nie ujawniają wyników zakładu. Wiadomo jedynie, że jest rentowny.