– Nie możemy dać się zwieść pozorom bezpieczeństwa. Chiny nadrabiają zaległości bardzo szybko – ostrzegł Jeffrey Kessler, podsekretarz handlu odpowiedzialny za kontrolę eksportu. Jak dodał, choć obecna skala produkcji zaawansowanych chipów w Chinach wydaje się niewielka, Pekin ma ambitne, globalne plany.
Zdecydowana większość chipów Huawei trafia na rynek wewnętrzny. Waszyngton stara się jednak zniechęcać sojuszników do korzystania z chipów Ascend, sugerując, że ich użycie może naruszać amerykańskie przepisy dotyczące eksportu.
Więcej pieniędzy na blokadę technologiczną Chin
Z danych firmy analitycznej TechInsights wynika, że w 2024 roku rynek akceleratorów AI w Chinach osiągnął wielkość ok. 1,5 mln sztuk. Tymczasem kraj potrzebuje dziesiątek milionów zaawansowanych układów scalonych, m.in. do smartfonów Huawei i innych rodzimych producentów.
Występując przed komisją ds. polityki zagranicznej Izby Reprezentantów, Jeffrey Kessler zaapelował o zwiększenie finansowania Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa, które nadzoruje egzekwowanie ograniczeń eksportowych mających utrudnić Chinom dostęp do przełomowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja.
Departament Handlu odgrywa kluczową rolę w działaniach USA zmierzających do spowolnienia technologicznego rozwoju Chin. Administracja Joe Bidena nałożyła już kilka pakietów ograniczeń eksportowych m.in. na chipy AI produkowane przez firmę Nvidia. Zespół Donalda Trumpa kontynuuje tę politykę, wprowadzając kolejne zaostrzenia.