Ekstra CIT dla banków w najbliższych dwóch latach i wyższy niż dotychczas w kolejnych, a w zamian obniżenie podatku bankowego od 2027 r. - to najnowsze propozycje legislacyjne resortu finansów.
Łukasz Jańczak, analityk Erste, zwraca uwagę, że propozycje są zupełnie inne niż sygnalizowane przez ministra Andrzeja Domańskiego w czerwcu. Wówczas mówił on o podatku od odsetek od rezerw obowiązkowych w banku centralnym, co miało kosztować sektor 1,5-2 mld zł.
Teraz resort szacuje dodatkowe dochody budżetu z podniesienia CIT w 2026 r. na 6,5 mld zł, a w sumie w ciągu 10 lat łącznie ze zmian w CIT i podatku bankowym (ma spaść w 2027 r. o 10 proc. i od 20 proc. w 2028 r.) na 20 mld zł.
- Naszym zdaniem szacunki ministerstwa są, jak zwykle, dość ostrożne. Tylko dla ośmiu banków, które analizujemy (około 75-80 proc. sektora), szacujemy dodatkowe dochody podatkowe na około 6,6 mld zł w 2026 r. Według naszych szacunków, planowane zmiany będą miały ostatecznie negatywny wpływ na wyniki na poziomie około 3-4 proc. (od 2028 roku). Wartość ta jest zbliżona do tej, jaką implikuje potencjalne opodatkowanie odsetek od rezerwy obowiązkowej (nasze szacunki wskazywały na wpływ na zysk na akcję na poziomie około 3 proc. - komentuje Łukasz Jańczak.
Jak podkreśla, wpływ na wyniki w latach 2026-27 jest znacząco większy i sięgnie - odpowiednio - 18 i 10 proc. Różnice we wpływie na wyniki poszczególnych banków nie będą znaczące.
- Docelowo, od 2028 r., efekt netto zmian będzie dla banków do przełknięcia, Mimo to istotny wpływ w ciącu najbliższych dwóch lat znacząco pogorszy relatywną wycenę polskich banków na tle europejskich, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że obecne dyskonto nie jest wysokie - dodaje Łukasz Jańczak.