Dawny ulubieniec inwestorów - CD Projekt - nie ma ostatnio dobrej passy. Od czasu nieudanej premiery „Cyberpunka 2077” jego akcje stale tracą na wartości i - zdaniem większości analityków giełdowych - nie są atrakcyjne. Domy maklerskie BOŚ i Trigon zalecają je sprzedawać, a Noble Securities - redukować. Mimo to Piotr Poniatowski z mBanku podtrzymał pozytywną rekomendację, po raz pierwszy wystawioną jeszcze przed 2020 r. Ściął natomiast cenę docelową z 200 zł do 125 zł, szacując potencjał wzrostu kursu na 20 proc.
Po raz pierwszy od ponad roku analityk mBanku wystawił też nową, pozytywną rekomendację dla 11 bit studios - wielkiej nadziei analityków w osłabionej polskiej branży gamedev. Polecił natomiast redukować w portfelu walory Ten Square Games, producenta gier mobilnych, na którego do niedawna bardzo liczyli inwestorzy.
Spółka | Rekomendacja | Nowa cena docelowa | Cena bieżąca |
CD Projekt | kupuj | 125 | 98 |
11 bit | akumuluj | 550 | 482 |
TS Games | redukuj | 94 | 101 |
Źródło: Biuro Maklerskie mBanku
Długoterminowy potencjał
Mimo słabego sentymentu wobec CD Projektu, związanego z opóźnieniem premiery „Wiedźmina 3” w wersji na nowe konsole i przesunięciem wydania dodatku do „Cyberpunka 2077”, zdaniem Piotra Poniatowskiego, w długim terminie akcje warszawskiego studia są atrakcyjną inwestycją. Analityk uważa, że w przyszłości CD Projekt będzie generował wysoki wskaźnik wolnych przepływów pieniężnych przy stałej dywidendzie i regularnych premierach gier.
- Moja wycena oparta jest na przepływach finansowych możliwych do wygenerowania przez spółkę w długim okresie. Oczywiście na podstawie wyceny porównawczej opartej na wynikach z najbliższych kilku lat bieżący kurs wciąż wydaje się za wysoki. W krótkim terminie należy spodziewać się dołka wynikowego związanego z harmonogramem prac nad nowymi projektami. CD Projekt podoba mi się jednak długoterminowo - po uwzględnieniu jego możliwości deweloperskich i portfolio gier. W swojej prognozie dyskontuję już premiery kolejnych dwóch gier z segmentu AAA: jednej ze świata „Wiedźmina”, drugiej z uniwersum „Cyberpunka”. Moim zdaniem oba tytuły mają spory potencjał monetyzacji - mówi Piotr Poniatowski.
Dwa bieguny
Długoterminowa perspektywa nie pomoże natomiast Ten Square Games. Studio ma wiele bieżących problemów - wstępne dane finansowe za II kwartał sygnalizują kontynuację spadku przychodów. Optymizmem nie napawają wstrzymane prace nad nowymi grami, jak „Magical District” i „Football Elite”. Trwa przygotowanie dwóch tytułów, które mają zadebiutować w tym roku, jednak - zdaniem analityka mBanku - nie powtórzą one sukcesu debiutantów z początku pandemii. Stąd zmiana rekomendacji z „kupuj” na „redukuj”.
Na drugim biegunie jest 11 bit studios, którego atrakcyjność inwestycyjna oparta jest głównie na nadchodzących premierach, takich jak „Frostpunk 2” - siódma gra na liście najbardziej wyczekiwanych przez użytkowników platformy Steam. Piotr Poniatowski prognozuje, że w pierwszym roku po debiucie jej sprzedaż wyniesie około 2,1 mln sztuk. Optymizmem napawa też działalność wydawnicza studia – podpisano już pięć umów, a do końca roku mają zostać podpisane dwie kolejne. Dlatego specjalista mBanku uważa spółkę za niedowartościowaną i radzi akumulować jej akcje.