Analiza OSW: telefon Trumpa do Putina to dobre wiadomości dla Moskwy

PAP
opublikowano: 2025-02-13 18:03

Telefon Trumpa do Putina to dobre wiadomości dla Moskwy - ocenił kierownik Zespołu Rosyjskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich Marek Menkiszak. Zdaniem eksperta "poruszenie w trakcie rozmowy szerokiego katalogu zagadnień może sugerować, że dialog rosyjsko-amerykański będzie miał charakter kompleksowy".

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Prezydent USA Donald Trump przeprowadził w środę rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, przerywając trwający od lat brak kontaktów pomiędzy Białym Domem i Kremlem. Prezydent USA zapowiedział, że spotka się "w nieodległej przyszłości" z Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Zdaniem Trumpa wstąpienie Ukrainy do NATO "jest nierealne". Amerykański prezydent stwierdził też, że jest mało prawdopodobne, aby Kijów odzyskał wszystkie swoje ziemie.

Analizę na temat ostatnich wydarzeń opublikował na stronie OSW kierownik zespołu rosyjskiego w Ośrodku Marek Menkiszak. We wnioskach omówiono m.in. wpis Donalda Trumpa opublikowany w mediach społecznościowych. Zdaniem Menkiszaka "ogólna wymowa wpisu Trumpa jest korzystna dla Moskwy".

"Utrzymano go w bardzo pozytywnym tonie i nie zawarto w nim żadnych elementów krytycznych ani groźby podjęcia negatywnych działań (w tym sankcji). Trump uznał rozmowę za zdecydowanie produktywną. Podkreślił historyczną współpracę USA i Rosji (de facto ZSRR) w trakcie II wojny światowej, wspólne zwycięstwo i poniesione ofiary. Wskazał na zbieżność dążeń obu stron do szybkiego zakończenia konfliktu na Ukrainie i wyraził przekonanie o sukcesie negocjacji, jakie Stany Zjednoczone mają podjąć z Rosją" - przekazał Marek Menkiszak.

Trump na portalu społecznościowym Truth Social napisał m.in.: "Właśnie odbyłem długą i bardzo produktywną rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rozmawialiśmy o Ukrainie, Bliskim Wschodzie, energii, sztucznej inteligencji, potędze dolara i różnych innych tematach".

Jak uważa Menkiszak, "zgodna z interesem Rosji jest deklaracja rozmów bilateralnych, a więc bez uczestnictwa Ukrainy i sojuszników europejskich". Zdaniem eksperta może to wskazywać, że "w takim trybie będą się też toczyły zapowiedziane negocjacje pokojowe".

"Potwierdza to treść wywiadu Zełenskiego dla tygodnika +The Economist+ z 12 lutego, w którym ostrzegł on, że rozmowy bez udziału Kijowa będą równoznaczne ze zdradą. W kilku udzielonych w ostatnich dniach wywiadach przestrzegał on także przed +upodmiotowianiem+ Putina i równym traktowaniem obu przywódców w trakcie ewentualnych pertraktacji pokojowych. Zapowiadał jednocześnie, że nawet pod presją zachodnich partnerów Ukraina nigdy nie uzna aneksji okupowanych przez Rosję terytoriów i – jeśli zajdzie taka konieczność – będzie samodzielnie stawiać opór" - wskazał ekspert OSW.

Niektóre fakty mogą wskazywać, że "dialog rosyjsko-amerykański będzie miał charakter kompleksowy". Zdaniem Menkiszaka, dowodem są rozmowy na wiele innych zagadnień. Oprócz Ukrainy Trump rozmawiał bowiem z Putinem m.in. o sytuacji na Bliskim Wschodzie, energetyce, czy sztucznej inteligencji. Jak zauważył ekspert OSW, "wskazanie energetyki jako tematu dialogu (...) może wskazywać na mniejsze prawdopodobieństwo zaostrzenia amerykańskich sankcji przeciwko Rosji w tej sferze".

Analiza omawia też m.in. ogłoszony przez Trumpa skład uczestników rozmów z Rosją, wśród których zabrakło specjalnego przedstawiciela prezydenta ds. Ukrainy gen. Keitha Kellogga, "znanego z krytycznej postawy wobec Moskwy".

Menkiszak wskazuje też na słowa szefa Pentagonu Pete’a Hegsetha, które sugerowały "ograniczenie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i przełożenie dalszego ciężaru wsparcia Kijowa na Europę". Amerykański sekretarz obrony wypowiadał się też na temat przystąpienia Ukrainy do NATO i powrotu do jej granic z 2014 roku, uznając je za "nierealne" - dodał. Jak zauważa ekspert z OSW, Ukraina miała nadzieję na utrzymanie wsparcia z USA "dzięki planowanemu podpisaniu z nimi umowy dotyczącej wydobycia miejscowych zasobów naturalnych, w tym metali rzadkich". Zdaniem Menkiszaka, tego typu porozumienie nie dojdzie jednak do skutku.