Według trzech niezależnych źródeł, na które powołuje się agencja Reuters, Apollo negocjuje zakup udziałów od kluczowych akcjonariuszy Atletico – dyrektora generalnego Miguela Ángela Gila Marína, prezesa Enrique Cerezo oraz funduszu inwestycyjnego Ares Management.
Na tym etapie fundusz nie musi jeszcze uzyskać pełnej kontroli, jednak spodziewane jest, że w dalszej fazie transakcji przejmie pakiet większościowy. Jednocześnie oczekuje się, że obecny zarząd pozostanie na stanowisku, a dotychczasowi właściciele sprzedadzą jedynie część swoich udziałów.
Atletico Madrid wycenione na miliardy
Umowa mogłaby wycenić Atletico na około 2,5 miliarda euro (2,9 miliarda dolarów).
Obecnie trzej główni inwestorzy – Gil Marín, Cerezo i Ares – kontrolują ok. 70 proc. udziałów w klubie poprzez spółkę Atletico Holco. Pozostała część należy do Quantum Pacific, koncernu działającego w branży żeglugowej i energetycznej.
Według doniesień Apollo posiada trzy miesiące wyłączności, obowiązującej do połowy października, aby sfinalizować inwestycję.
Konieczny świeży kapitał
Atletico Madryt stoi przed koniecznością zwiększenia kapitału o co najmniej 60 milionów euro. Środki mają zostać przeznaczone na wzmocnienie drużyny oraz rozwój infrastruktury sportowej i rekreacyjnej wokół stadionu Metropolitano. Klub zapowiada także pozyskanie nowych partnerów kapitałowych, którzy wesprą te projekty.
Apollo coraz mocniej w sporcie
Apollo Global Management to fundusz notowany na giełdzie w Nowym Jorku, zarządzający aktywami wartymi ponad 800 miliardów dolarów. Według Financial Times, spółka planuje uruchomić specjalny wehikuł inwestycyjny o wartości 5 miliardów dolarów dedykowany sportowi.
A walka toczy się o spory kawałek sportowego tortu. Jak wskazuje PwC, globalny rynek sponsoringu sportowego może osiągnąć 115 miliardów dolarów w 2025 roku, a do 2030 roku jego wartość może przekroczyć 160 miliardów dolarów.