Prezes agencji nie chce oddać Bumarowi spółek. Musi też uporać się ze stoczniami, które zdołowały bilans.
Szefem Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) od 5 lutego jest Wojciech Dąbrowski. I od razu został rzucony na głęboką wodę. Wczoraj o plany działań agencji pytali go posłowie sejmowej komisji skarbu. Marek Suski z PiS próbował insynuować, że nowy prezes reprezentuje interesy Bumaru, bo to z tej firmy trafił na fotel prezesa agencji. Tymczasem Wojciech Dąbrowski już zapowiada, że postara się o zmiany w strategii obronnej, bo nie chce oddawać Bumarowi aktywów zbrojeniowych.
Sprzedam sam
— Zgodnie ze strategią, mamy przekazać Bumarowi w tym roku spółkę Radmor. Firma opracowuje i wdraża innowacyjne rozwiązania z dziedziny radiokomunikacji. Zamierzamy prowadzić negocjacje z Bumarem i wystąpić z wnioskiem o zmianę strategii. Radmor potrzebuje dokapitalizowania, którego może udzielić inwestor — uważa Wojciech Dąbrowski.
Podobnie jest z Cenzinem.
— W tym roku powinniśmy wystawić do sprzedaży Hydral i PZL Świdnik. Cenzin natomiast jest ważnym dla nich operatorem handlowym. Zbudowanie nowej sieci sprzedaży wymaga czasu i kontaktów handlowych, więc trzeba zastanowić się nad zasadnością przenoszenia jej do Bumaru — dodaje prezes ARP.
Hydralem interesuje się Goodrich, a Świdnikiem Agusta Westland. Trudno spekulować, kto kupi te spółki, bo ARP dopiero rozpisze przetarg.
Ma też przygotować strategię i pogrupować firmy na takie, które należy sprzedać, pozostawić w grupie albo zlikwidować. Trzeba je też wycenić.
Utopiony kapitał
Wojciech Dąbrowski nie chciał mówić o wynikach agencji w 2007 r., podkreślając, że bilans nie jest jeszcze gotowy. Posłowie otwarcie mówili o ponad 200 mln zł straty. To pierwszy w historii ujemny wynik agencji (w ubiegłym roku miała ponad 5 mln zł zysku). Obecna strata wynika m.in. z tego, że agencja przez lata dokapitalizowywała Stocznię Szczecińską Nową setkami milionów złotych. Nie odzyska ich jednak, sprzedając akcje stoczni, bo jej wartość obniżają nierentowne kontrakty. Dlatego ARP musiała przeszacować stoczniowe aktywa, co w rezultacie przyniosło jej gigantyczną stratę.