PAP/AFP,AP,Reuters,Kyodo,BBC: Seria zgranych w czasie ataków rakietowych wstrząsnęła w piątek rano Bagdadem. Celem zamachów były położone w centrum miasta dwa hotele i budynek irackiego ministerstwa ds. ropy naftowej. Ataki prawdopodobnie nie spowodowały ofiar śmiertelnych. Ranne są dwie osoby, w tym amerykański cywil - biznesmen, reprezentujący w Bagdadzie firmę Halliburton.
Według informacji dziennikarza brytyjskiej sieci BBC, rakiety zostały wystrzelone z często widywanych na ulicach Bagdadu wózków, ciągniętych przez osły.
Najpierw zaatakowano ufortyfikowane hotele Sheraton i Palestyna w centrum Bagdadu. Jak powiedział płk Peter Mansoor z amerykańskiej 1. dywizji pancernej, zamachowcy podprowadzili wózki z ukrytymi wyrzutniami na ulice niedaleko hoteli, dokonując ataku ze stosunkowo niewielkiej odległości.
Według amerykańskiego pułkownika, wystrzelono po jednej rakiecie w kierunku każdego z hoteli. Dziennikarze uważają jednak, że 18-piętrowy hotel Palestyna został trafiony co najmniej przez trzy pociski, co widać na elewacji 8., 15. i 16. piętra. Podobne ślady pocisków można zauważyć na hotelu Sheraton.
Co najmniej osiem rakiet uderzyło później - według pułkownika Mansoora - w budynek irackiego ministerstwa ds. ropy naftowej. Eksplodowały jednak tylko dwa pociski.
Budynek ministerstwa bezpośrednio po ataku stanął w ogniu. Na miejsce nie dopuszczono dziennikarzy.