Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że firma Aventis Pharma miała obowiązek wykazać w swoim przychodzie rynkową wartość próbek leku onkologicznego Taxotere, które zostały sprowadzone do Polski nieodpłatnie w 1995 r.
W wydanym 6 lutego 2002 r. wyroku Naczelny Sąd Administracyjny zgodził się z fiskusem, iż przywiezione w 1995 r. nieodpłatnie do Polski przez firmę Aventis Pharma próbki Taxotere miały wartość rynkową i powinny być ujęte w przychodach firmy. Przedstawiciele Aventis Pharma od początku twierdzili, że próbki Taxotere nie przedstawiały żadnej wartości rynkowej i nie powinny być wykazywane w przychodzie. Dlatego stratę podatkową za tamten rok spółka ustaliła w kwocie 7 mln zł. Z argumentami firmy farmaceutycznej nie zgodził się urząd skarbowy, który decyzją z 24 października 1999 r. stratę podatkową AP oszacował na 5,7 mln zł. Izba skarbowa to zatwierdziła. Firma wniosła skargę do NSA, gdzie też przegrała.
Zawyżone straty
Przedstawiciele fiskusa uważali, że spółka zawyżyła straty w zeznaniach podatkowych m.in. poprzez niewliczenie do przychodów nieodpłatnie otrzymanych leków do badań. Na podstawie dokumentów SAD urząd skarbowy ustalił wartość sprowadzonych próbek na prawie 1 mln zł.
Ze stanowiskiem urzędu nie pogodziła się spółka Aventis. Jej przedstawiciele twierdzili, że w 1995 r. nie istniała żadna cena rynkowa tego leku, mogąca posłużyć do ustalenia wartości dodatkowego przychodu. W tym czasie lek Taxotere nie był w Polsce zarejestrowany. AP chcąc przestrzegać przepisów ustawy o środkach farmaceutycznych nie mogła dokonać zakupu próbek zagranicznego leku, a więc otrzymała je za darmo i przekazała do celów badań rejestracyjnych. Z kolei urząd skarbowy potraktował otrzymane próbki jak bezpłatną dostawę towarów handlowych. Odwołanie AP do izby skarbowej nie przyniosło rezultatu.
NSA za urzędnikami
Spółka wniosła skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Domagała się uchylenia decyzji izby skarbowej. Jednak we wczorajszym wyroku NSA podzielił stanowisko reprezentowane przez fiskusa.
— Aventis Pharma błędnie przyjęła, że sprowadzone do badań leki nie mają wartości rynkowej z uwagi na to, że nie występowały w obrocie w Polsce. Należy pamiętać, że urząd skarbowy określił wartość próbek na podstawie dokumentów celnych złożonych przez samą spółkę — mówi Grzegorz Krzymień, sędzia NSA.