Francja uznała, iż propozycje Komisji Europejskiej, by Polska otrzymała 25% dopłat bezpośrednich w roku wejścia do Unii Europejskiej za dobry punkt wyjściowy do negocjacji w rozdziale rolnictwa, powiedział we wtorek Pierre Moscovici, minister ds. europejskich Francji.
„Uważamy propozycję Komisji Europejskiej za dobrą roboczą podstawę (...) Trzeba dalej dyskutować” - powiedział Moscovici na konferencji prasowej.
Podkreślił jednak, iż propozycja KE reprezentuje „punkt równowagi”, mimo że Moscovici zdaje sobie sprawę, że poziom ten polskim rolnikom nie odpowiada.
Sytuacja gospodarcza w UE nie jest dobra, dlatego propozycja KE musiała być rygorystyczna, dodał.
Moscovici wyraził też wątpliwość odnośnie możliwości wykorzystania środków unijnych na tak wysokim poziomie przez Polskę.
30 stycznia Komisja Europejska przedstawiła propozycję ram finansowych rozszerzenia EU na wschód, zgodnie z którą w pierwszym roku członkostwa rolnicy z krajów kandydujących mieliby uzyskiwać 25% należnych dopłat bezpośrednich po czym miałoby następować ich stopniowe zwiększenie w dwóch etapach (roczny wzrost o 5% do 2006 roku, potem zaś w szybszym tempie tak, aby poziom dopłat się wyrównał do 2013 roku).
Oprócz propozycji finansowych w dziedzinie „Rolnictwo”, Komisja Europejska podała również poziom przepływów funduszy strukturalnych, na które mogą liczyć nowe państwa członkowskie po wejściu do UE. W roku 2004, wszystkie 10 państw kandydujących może się spodziewać 7,067 mld euro, w 2005 8,15 mld euro oraz 10,35 mld euro w 2006 roku. Według przybliżonych szacunków, Polska dostanie blisko połowę tych środków.