Bessa objęła prawie wszystkie branże

Michał KulbackiMichał Kulbacki
opublikowano: 2022-06-27 20:00

W ostatnim miesiącu pogorszyły się notowania wszystkich indeksów branżowych na europejskich giełdach z wyjątkiem banków, które zyskują na podnoszeniu stóp procentowych przez władze monetarne.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W ciągu ostatnich tygodni pogłębiła się bessa na światowych i europejskich giełdach. Indeks Stoxx Europe 600, grupujący sześćset największych europejskich spółek, w ciągu ostatniego miesiąca spadł o 10,4 proc. Podobne tendencje widoczne są w notowaniach indeksów branżowych. Jak co miesiąc, analizujemy zestawienie notowań indeksów branżowych Stoxx Europe Total Market, które pokazują notowania od kilkunastu do nawet ponad stu dużych europejskich (w tym polskich) spółek giełdowych z dwudziestu trzech branż.

W ubiegłym miesiącu spadki zanotowały niemal wszystkie branże. Wyjątkiem był indeks obrazujący kursy akcji banków, który wzrósł o 1,5 proc. Jest to głównie wynikiem zapowiedzi zaostrzenia polityki monetarnej w strefie euro w ramach walki z inflacją. W maju inflacja konsumencka wyniosła 8,1 proc. r/r w strefie, przy celu Europejskiego Banku Centralnego (EBC) określonym na około 2 proc. W dodatku w sześciu krajach posiadających wspólną walutę była ona dwucyfrowa, w tym w Estonii przekroczyła 20 proc.

Prezes EBC Christine Lagarde zapowiedziała, że bank w lipcu podwyższy stopy procentowe o 25 pkt baz. i następnie w większej skali we wrześniu, jeśli perspektywy inflacji się nie poprawią. To oznacza, że można spodziewać się podwyżki o co najmniej 50 pkt baz. Będzie to pierwsza podwyżka stóp od 2011 r. Dodatkowo EBC zakończy program skupu aktywów (QE) wraz z końcem czerwca. Taka polityka EBC będzie korzystnie wpływać na poprawę wyników banków strefy euro poprzez zwiększenie marży odsetkowej netto.

Stopy podwyższają także banki centralne ważnych europejskich gospodarek pozostających poza strefą euro – Wielkiej Brytanii, Polski, a ostatnio nawet Szwajcarii. To wszystko tworzy bardziej korzystne środowisko dla funkcjonowania banków.

W najbliższych miesiącach można spodziewać się, że notowania banków będą lekko zyskiwać. W dłużej perspektywie należy pamiętać, że silne spowolnienie wzrostu lub recesja mogą spowodować pogorszenie się jakości portfeli kredytowych, zwiększoną liczbę upadłości i w konsekwencji pogorszyć wyniki poprzez konieczność dokonania odpisów. Dopóki jednak stopy rosną, a w gospodarce nie ma oznak silnego pogorszenia koniunktury, to wyniki banków powinny się poprawiać.

Nowe spojrzenie

W ciągu ostatniego miesiąca trzy branże na europejskich giełdach radziły sobie szczególnie słabo – producenci sprzętu ICT (-13,4 proc.), sektor rozrywki (-11,3 proc.) oraz firmy budowlane i producenci materiałów budowlanych (-10,4 proc.). Dobrze odzwierciedla to dla których branż najmocniej w ciągu ostatnich tygodni pogorszyły się perspektywy. We wszystkich przypadkach są one związane głównie z osłabiającym się popytem. Producenci sprzętu ICT oraz firmy budowlane i produkujące materiały budowlane są głównie zależne od inwestycji firm. Te w obliczu oczekiwanego spowolnienia wzrostu albo nawet recesji w pierwszej kolejności będą ograniczały wydatki rozwojowe, a więc wydatki na środki trwałe, które mają zwiększyć ich potencjał produkcyjny lub usługowy. Na decyzje o wstrzymywaniu inwestycji będą miały także wpływ rosnące koszty kredytu, będące konsekwencją podwyżki stóp procentowych. W przypadku branży budowlanej dochodzą do tego duże zwyżki cen surowców, które przy długoterminowych kontraktach nie zawsze mogą być przeniesione na klienta końcowego.

Nieco inne są przyczyny słabości branży rozrywkowej, gdzie znajdują się przede wszystkim spółki growe. Tracą one z powodu osłabienia popytu, a także urealniania ukształtowanych na początku pandemii oczekiwań co do ich wyników. Kursy akcji wielu spółek z tej branży mocno rosły ze względu na wzmożenie popytu spowodowane lockdownami, ale widać, że w dłuższym terminie jest on nie do utrzymania.

Kursy akcji wielu spółek z branży gier mocno rosły ze względu na wzmożenie popytu spowodowane lockdownami, ale widać, że w dłuższym terminie jest on nie do utrzymania.

Dwa z trzech wymienionych indeksów branżowych – sprzęt ICT oraz rozrywka – radzą sobie najgorzej również kiedy przeanalizujemy zmiany wszystkich indeksów od początku roku. Indeks dla pierwszej z branż spadł o 34,9 proc., a drugiej o 36,3 proc. Bardzo słabo radzą sobie także spółki z branży inżynierii przemysłowej (-31,9 proc.), co również jest wynikiem oczekiwanego ograniczenia inwestycji firm. Dla porównania indeks Stoxx 600 Europe stracił od początku 14,9 proc.

Powrót do normy

Spadki sięgające 30 proc. zanotowały także spółki informatyczne, producenci sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz artykułów wyposażenia domu. W przypadku spółek IT to konsekwencja urealnienia oczekiwań inwestorów co do popytu firm na usługi tej branży. Natomiast w przypadku dwóch pozostałych branż jest to efekt wracania do normy wydatków na towary, czy ściślej - na dobra trwałe. Od końca 2020 r. konsumenci zgłaszali na nie bardzo wysoki popyt, co najpierw było efektem przesunięcia części wydatków z usług w stronę towarów ze względu na lockdowny i konieczność spędzania czasu w domu. Później był to efekt redukcji oszczędności zakumulowanych podczas pierwszy miesięcy pandemii. Popyt na sprzęt elektryczny i elektroniczny był także częściowo napędzany przez inwestycje firm. Wymienione czynniki, które napędzały popyt, będą zupełnie wygasały, więc można spodziewać się dalszych spadków spółek z tych branż.

W stosunku do poziomu z początku roku pod kreską również banki – indeks dla tej branży spadł o 7,7 proc., co w głównej mierze jest wynikiem bessy na całym rynku akcji. Notowania banków są i tak stosunkowo dobre, bo tylko trzy branże radziły sobie lepiej. Było to spółki z branży farmaceutycznej i biotechnologicznej (-2,3 proc.) oraz dwóch branż, których notowania znajdują się powyżej poziomu z początku roku – przemysłu lotniczego i obronnego (1,3 proc.) oraz metali przemysłowych (5,3 proc.).

W obu przypadkach kluczowym czynnikiem jest wojna w Ukrainie. Skokowo i prawdopodobnie długotrwale zwiększyło to popyt na rozwiązania z zakresu obronności, a także poprzez sankcje nałożone przez UE odcięło dostawy rosyjskich metali na europejski rynek. Wspiera to europejski przemysł obronny oraz europejskich producentów metali

W przypadku obronności nie widać perspektyw, aby zapowiedziane zwiększenie wydatków mogły jeszcze podskoczyć. Natomiast w przypadku metali ważnym czynnikiem są również utrzymujące się ich wysokie ceny, znacznie wyższe niż przed pandemią. W ostatnich dwóch miesiącach ceny zaczęły jednak spadać ze względu na pogorszenie koniunktury. To powoduje, że akcje tych spółek z makroekonomicznego punktu widzenia mają negatywne perspektywy.

Podsumowując, bessa na europejskich giełdach jest widoczna w notowaniach spółek z niemal wszystkich branż. Wydaje się, że jedyną branżą, która w najbliższych miesiącach może jeszcze zyskiwać, są banki.