Bez podatkowego 3 razy 15 ani rusz?

Bartosz Krzyżaniak
opublikowano: 2005-09-23 00:00

Samoobrona i Partia Demokratyczna próbują wygrać na konflikcie między PO i PiS. Znów poszło o podatki.

Im bliżej do wyborów, tym gorętsza atmosfera wokół PO i PiS — partii, które prawdopodobnie stworzą po wyborach koalicję. Bronisław Komorowski z PO wzywał wczoraj PiS, by zastanowił się, z kim chce tworzyć koalicję.

— Warunkiem PO będzie wprowadzenie podatku liniowego 3 x 15. Chyba że zamierzają zrobić koalicję z Andrzejem Lepperem i ojcem Rydzykiem — mówił Bronisław Komorowski.

Na głos Samoobrony nie było trzeba długo czekać. Zdaniem Andrzeja Leppera, jego partia jest w stanie dogadać się z każdym ugrupowaniem, o ile towarzyszyć temu będzie zgoda programowa i „będzie to służyć Polsce”.

Tymczasem o poparcie dla partii braci Kaczyńskich zaapelował Ryszard Bugaj, lider klubu politycznego Forum Polska Praca (założyciel Unii Pracy).

— Obecnie skrajnie liberalnej polityce społeczno-gospodarczej projektowanej przez PO może się skutecznie przeciwstawić tylko PiS — zauważył Ryszard Bugaj.

Przyznał jednak, że samo PiS nie jest partią lewicową, a niektóre propozycje zawarte w projekcie konstytucji autorstwa PiS noszą cechy „na wpół autorytarne”.

Do PO zaczęła się natomiast uśmiechać Partia Demokratyczna (PD). Zdaniem Władysława Frasyniuka, bez wsparcia jego partii Platformie Obywatelskiej nie uda się zrealizować żadnych gospodarczych reform, a sama PO traktowana będzie wrogo przez wszystkie ugrupowania sejmowe.

— W dobrze pojętym interesie PO jest obecność PD w Sejmie — przekonywał Władysław Frasyniuk.

Być może jednak mimo coraz bardziej zauważalnego w ostatnim czasie iskrzenia między PO a PiS, obie partie poradzą sobie same. O tym, że koalicja PiS i PO powstanie, przekonany jest Jarosław Kaczyński.

— Na 100 procent. Jesteśmy zdeterminowani — twierdzi lider PiS.