Jeszcze w grudniu należąca do Jeronimo Martins Biedronka była jedną z czterech sieci, w których 40 podstawowych produktów analizowanych przez ASM Sales Force Agency (ASM SFA) można było kupić najtaniej. Wartość koszyka w najtańszym Auchan wyniosła 232,28 zł, a w Biedronce 262,65 zł, czyli poniżej średniej wynoszącej 268,49 zł – wynika z raportu „Koszyk zakupowy”. W styczniu zaszła jednak poważna zmiana w rankingu.
Od Biedronki droższy tylko Polomarket i e-grocery
W ubiegłym miesiącu podstawowe zakupy spożywcze były o 15 proc. droższe r/r. Średnia wartość koszyka zakupowego wzrosła do 273,72 zł, do czego przyczyniła się m.in. Biedronka. W jej przypadku koszt analizowanych produktów wzrósł o 17,3 proc. r/r do 279,95 zł. W porównaniu do grudnia podwyżka w jej sklepach była najwyższa, wyniosła 6,6 proc. To dało jej niechlubne trzecie miejsce w zestawieniu 14 sieci handlowych (w tym kanału internetowego).
Drożej trzeba było zapłacić tylko w Polomarkecie (wzrost o 17 proc. do 292,1 zł) i w e-grocery (315,6 zł, +18,9 proc. r/r). Wyższą dynamikę od Biedronki zanotowało poza e-grocery tylko Netto – 17,9 proc. wzrostu, do 276,6 zł.
– Z naszych danych wynika, że w Biedronce przestały w styczniu obowiązywać grudniowe obniżki cen w kilku grupach produktów, m.in. chemii i kosmetykach, mięsie i mrożonkach. Nie oznacza to, że sytuacja nie zmieni się w kolejnych miesiącach, ale wyraźnie widzimy, że sieciom handlowym będzie coraz trudniej minimalizować wpływ inflacji na ceny produktów, odczuwalny przez klientów – komentuje Piotr Witkowski, menedżer systemów biznesowych ASM SFA.
Najtańszą siecią pozostało Auchan, w którym cena podstawowego koszyka wzrosła o 15,2 proc. do 233,15 zł. Dystans zmniejszył jednak Lidl dzięki najniższej, 7,2-procentowej dynamice (do 254,15 zł). Jednocyfrowy wzrost zanotował jeszcze wyłącznie Selgros – analizowane produkty podrożały łącznie o 7,7 proc. do 279,26 zł, czyli minimalnie mniej niż w Biedronce.

Tyle wyniosła w styczniu wartość koszyka stworzonego z najtańszych produktów, czyli o 2,34 zł więcej niż w grudniu…
…a tyle z najdroższych, czyli o 29,78 zł drożej niż miesiąc wcześniej.
Dyskonty już nie najtańsze
Zmiana w styczniu w porównaniu do grudnia zaszła także pod względem kategorii sklepów. O ile kanał e-grocery pozostał najdroższy mimo minimalnego spadku wartości koszyka do 315,6 zł, to dyskonty przestały być najtańsze przez wzrost z 260,01 do 271,15 zł. Ich miejsce zajęły hipermarkety, w których koszyk podrożał o 2 zł do 262,75 zł.
Podwyżki w styczniu były powszechne. Z danych UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych (WSB), którzy przeanalizowali prawie 69 tys. cen detalicznych w 37 tys. sklepach należących do 60 sieci handlowych, wynika, że ceny w sklepach wzrosły w minionym miesiącu średnio o 20 proc. r/r. Zdaniem ekspertów w kolejnych miesiącach dynamika ma spadać, ale nie gwałtownie.
– W tym roku będzie rosła grupa klientów podążających za niskimi cenami. Mieszkańcom większych miast będzie łatwiej znaleźć najlepsze okazje z uwagi na szeroki wybór sieci handlowych. Najwięcej klientów przyciągną za pewne te marki, które będą w stanie zadbać o budowanie więzi z klientami poprzez przyjazną komunikację i dobre programy lojalnościowe – mówi Piotr Witkowski.