Międzynarodowy arbitraż nie opłacił się Biotonowi. W maju 2017 r. zarejestrowana w Szwajcarii i pośrednio zależna od polskiego producenta insuliny spółka Biopartners pozwała koreański koncern LG Chem do Trybunału Arbitrażowego Międzynarodowej Izby Handlowej. Domagała się „co najmniej 6 mln USD odszkodowania” — i przegrała.
Bioton poinformował w piątek w raporcie bieżącym, że Trybunał Arbitrażowy oddalił wniosek spółki Biopartners. Na tym nie koniec, bo trybunał zasądził też pokrycie przez spółkę zależną polskiego producenta kosztów postępowania i kosztów prawnych. A te są niebagatelne — wynoszą obecnie 3,117 mln USD, czyli około 11,75 mln zł. Dodatkowo od 2 stycznia naliczane są od nich odsetki w wysokości 5,33 proc.
„Firma Biopartners będzie analizowała uzasadnienie orzeczenia Trybunału Arbitrażowego oddalające roszczenie" — podał Bioton w komunikacie.
Spytaliśmy Bioton o to, czy istnieje prawna ścieżka zakwestionowania orzeczenia arbitrażowego, czy zamierza pokryć zasądzone koszty lub czy zamierza zawiązać rezerwy na poczet pokrycia tych kosztów. Do zamknięcia tego wydania „PB” spółka nie udzieliła nam odpowiedzi. Źródeł sporu między Biotonem a LG Chemem należy szukać w 2001 r. Wtedy podpisana została umowa rozwojowo-licencyjna, dotycząca prac nad stworzeniem i komercjalizacją innowacyjnego produktu endokrynologicznego — hormonu wzrostu o przedłużonym uwalnianiu. Po dwunastu latach uzyskano certyfikat rejestracyjny, który umożliwia wprowadzenie produktu do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej — tyle że produktu wciąż nie było, bo LG Chem nie dostarczył go spółce Biopartners, co stało się podstawą wniosku arbitrażowego o odszkodowanie. Jeszcze w 2015 r. Bioton odpisał wartość tego projektu w swoich księgach do zera.