Boom na domy

Paulina KarpińskaPaulina Karpińska
opublikowano: 2021-04-12 20:00

Polacy zapragnęli zamieszkać w domu z własnym ogródkiem.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak bardzo wzrósł popyt na domy,
  • jaka jest ich dostępność na rynku,
  • jak zmienił się portfel inwestycyjny deweloperów.

Domy znikają z rynku. Portal RynekPierwotny.pl sprawdził wpływ pandemii i lockdownu na zainteresowanie domami deweloperskimi. Z badania wynika, że tylko od czerwca do listopada 2020 r. na rynku pierwotnym sprzedano ich 2299, podczas gdy od stycznia 2019 do maja 2020 r. — 3617. Średnia za pierwszy okres wynosi więc 213 domów, za drugi zaś już 383.

— Po lockdownie popyt na domy deweloperskie nagle prawie się podwoił. Faktycznie wygląda to na boom z dość solidnie wyglądającym potencjałem. W ostatnich latach rynek domów deweloperskich rósł w tempie 7-9 proc. rocznie, co uznawano za wynik godny uznania. Teraz mamy nadzwyczajne przyspieszenie liczone już w dziesiątkach procent — podsumowuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Mimo wzmożonego ruchu oferta domów deweloperskich nie uległa wyczerpaniu, wręcz przeciwnie — w 2020 r. wprowadzono do oferty 5209 domów, podczas gdy w 2019 r. 2893.

— W 2020 r. oferta domów deweloperskich prawie się podwoiła w relacji rok do roku, co najlepiej potwierdza skalę wzrostu zainteresowania. Ze statystyk wynika, że koniunktura w segmencie nowych domów deweloperskich przeżywa prawdziwy rozkwit — podsumowuje Jarosław Jędrzyński.

Zdaniem Aleksandra Skirmuntta, menedżera w agencji nieruchomości Maxon, popularnością cieszą się obecnie domy z rynku pierwotnego, ale również z wtórnego. Najbardziej popularne są małe segmenty na obrzeżach miast, które są dobrą alternatywą dla czteropokojowych mieszkań — mają ogród, który w czasie pandemii okazał się bezcennym skarbem.

Do tej pory inwestycje z domami były domeną małych firm, budujących nie więcej niż kilka sztuk w danym projekcie. Obecnie, podkreśla Aleksander Skirmuntt, zwiększa się liczba małych deweloperów wchodzących w takie inwestycje, a budują oni już nie kilka, lecz kilkanaście domów w jednym projekcie.

Zwiększony popyt i coraz droższe materiały budowlane to podstawowe czynniki, które wpłynęły na wzrost cen. W ocenie Roberta Bogdańskiego, właściciela agencji nieruchomości Partner Nieruchomości, w Gdańsku za cieszące się największą popularnością domy z rynku pierwotnego o powierzchni 90—130 m kw. ceny wzrosły z około 450 do 500 tys. zł. Mimo to popyt nie słabnie i liczba dostępnych ofert systematycznie się kurczy.