CD Projekt nie spodziewa się "efektu wow"

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2021-09-28 11:09

Adam Kiciński, prezes CD Projektu, zapowiedział w rozmowie z agencją Bloomberg zwiększenie zatrudnienia i kontynuację zmian w organizacji.

Nieudana premiera “Cyberpunka” oraz liczne doniesienia o złym planowaniu, wypaleniu wśród pracowników i głośne odejścia spowodowały, że CD Projekt zdecydował się na zmiany wewnątrz organizacji. Jak podkreśla Adam Kiciński, efekty przejścia części załogi na tzw. agile workflow model w tworzeniu gier powinny być widoczne już na przełomie roku. Zgodnie z nim pracuje już około 100 z 1,1 tys. zatrudnionych. Model różni się od tradycyjnego tym, że development podzielony jest na mniejsze, elastyczne cykle, w które zaangażowani są testerzy, dający informację zwrotną.

Adam Kiciński zapowiedział, że firma chce wrócić do przedpandemicznego, 20-procentowego wzrostu zatrudnienia (w ubiegłym roku tempo spadło do 7 proc.). Przyznaje jednak, że nie jest łatwo przekonać deweloperów do powrotu z pracy zdalnej, która - jego zdaniem - była jedną z przyczyn komplikacji przy produkcji “Cyberpunka”. Obecnie tylko około jedna trzecia pracowników zdecydowała się na powrót do biura (nie jest to obowiązkowe do końca roku), a nowi pracownicy niechętnie przeprowadzają się do Polski.

W rozmowie z Bloombergiem Adam Kiciński nie chciał potwierdzić, czy termin wydania “Cyberpunka” w wersji na nowe konsole (grudzień tego roku) zostanie dotrzymany. Zaznaczył jednak, że nie spodziewa się “efektu wow”, ale raczej stopniowej poprawy percepcji gry i jej sprzedaży.