Ciech wyprzedził Polskie szwalnie

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2020-12-02 22:00

Kontrolowany przez Sebastiana Kulczyka chemiczny koncern rozpoczął w Bydgoszczy produkcję profesjonalnych maseczek klasy FFP2.

Przeczytaj i dowiedz się

  • Dlaczego Ciech zdecydował się na produkcję maseczek
  • Ile sztuk rocznie chce produkować spółka
  • Na jakim etapie jest projekt Polskie szwalnie
Pomysłodawca:
Pomysłodawca:
Inicjatorem produkcji maseczek FFP2 w zakładach należących do Ciechu był jego główny akcjonariusz — Sebastian Kulczyk.
Marek Wiśniewski

Wiosną, na początku pandemii, gdy wprowadzono obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych, okazało się, że na gwałt potrzebujemy ogromnych ilości maseczek. Zorganizowanie importu było trudne i kosztowne. Bywało zresztą tak, że do Polski sprowadzano towar niespełniający żadnych norm, który był atrapą maseczek (tak było np. z zamówionym wiosną przez resort zdrowia słynnym transportem z Chin). Produkcją maseczek zajęły się więc różne rodzime firmy, również takie, które wcześniej nie wytwarzały żadnych produktów higienicznych czy ochronnych. Zazwyczaj były to więc najprostsze maseczki z różnych tkanin, które nie nadawały się do użytku w szpitalach.

Dlatego m.in. w połowie kwietnia rząd ogłosił projekt Polskie szwalnie. Jego istotnym elementem miało być uruchomienie produkcji maseczek klasy FFP2 (co oznacza skuteczność filtracyjną na poziomie ≥94 proc.) w nowej fabryce w Stalowej Woli. Nadzór nad wybudowaniem i wyposażeniem zakładu powierzono Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). W halach zainstalowano już dziewięć linii, jednak produkcja do dziś nie ruszyła — fabryka nadal nie spełnia wymogów, które umożliwiają uzyskanie wymaganych certyfikatów. Kilka tygodni temu TVN24 informowała, że problem polega na tym, że ARP nie potrafi zbudować pomieszczenia zapewniającego sterylność produkcji.

- Dopełniamy formalności związanych z certyfikacją i zbieramy portfel zamówień – twierdzi Miłosz Marczuk, rzecznik prasowy ARP.

Uchyla się jednak od odpowiedzi na pytanie, kiedy fabryka ruszy z produkcją certyfikowanych maseczek FFP2.

Tymczasem maseczki spełniające tę normę wytwarza już należąca do koncernu Ciech bydgoska spółka Ciech Pianki. Nowy produkt ma wkrótce trafić do sprzedaży (firma chce część maseczek przekazać np. placówkom leczniczym, DPS-om i domom dziecka).

- Weszliśmy w zupełnie nowy segment. Dzięki temu zrealizujemy działania z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu – mówi Michał Budzyński, prezes firmy Ciech Pianki.

Maseczki z bydgoskiej fabryki są zgodne ze standardem europejskim EN 149:2001 i mają atest Polskiego Zakładu Higieny. Pomysł rozszerzenia produkcji o profesjonalne maseczki ochronne wyszedł od głównego akcjonariusza Ciechu — Sebastiana Kulczyka, który sam zaangażował się w przedsięwzięcie.

- Efektem tego jest rozpoczęcie produkcji maseczek ochronnych w zaledwie pięć miesięcy. W tym czasie zakupiliśmy i uruchomiliśmy w bydgoskich zakładach linię produkcyjną i, co najważniejsze, zakończyliśmy proces certyfikacji - podkreśla Dawid Jakubowicz, prezes Ciechu.

Nominalna wydajność linii produkcyjnej w Bydgoszczy wynosi ponad 10 mln sztuk rocznie.

- Nasze maseczki są produkowane na bazie krajowych surowców i komponentów. Staramy się dostosowywać potencjał zakładów do zmieniających się potrzeb – mówi Dawid Jakubowicz.

Spółka Ciech Pianki nadal zajmuje się podstawową działalnością, czyli produkcją pianek poliuretanowych, stosowanych głównie w przemyśle meblarskim.