Jeszcze pod koniec czerwca w rozmowie z portalemspożywczym.pl Jacek Jantoń, prezes Grupy Jantoń (producenta m.in. cydru), wątpił, że zakaz reklamy cydru uda się znieść w 2014 r. Niewykluczone, że się mylił. W odpowiedzi na wprowadzony przez Rosję zakaz importu polskich warzyw i owoców pomysł poparło Ministerstwo Gospodarki.
— Kluczowe jest wzmocnienie impulsów dla przemysłu rolno-spożywczego i przetwórczegooraz pobudzenie eksportu. To kwestia choćby zniesienia zakazu reklamowania napojów niskoalkoholowych z jabłek i dodatkowej promocji w Europie. Pracujemy nad tym — twierdzi Janusz Piechociński, minister gospodarki.
Wicepremier podkreśla, że zakaz reklamy cydru powinien zostać zniesiony jak najszybciej. Związek Sadowników
Rzeczypospolitej Polskiej (ZSRP) złożył już nawet projekt ustawy, która ma regulować tę kwestię. Jak twierdzi Mirosław Maliszewski, prezes ZSRP, pozytywnie zaopiniował go resort rolnictwa, przeciw jest jednak minister zdrowia. Obecnie piwo jest jedyną kategorią alkoholową, której reklamę dopuszczają polskie przepisy. Tymczasem cydr ma bardzo zbliżoną zawartość alkoholu — według Polskiej Rady Winiarstwa (PRW) 2-9 proc., ale w praktyce większość cydru produkowanego w Polsce zawiera do 5 proc. alkoholu (powodem jest niższa stawka akcyzy).
Na zniesieniu zakazu skorzystaliby przede wszystkim producenci jabłkowego napoju, choć i bez tego mają powody do zadowolenia. Z danych PRW wynika, że w 2013 r. w Polsce wyprodukowano 2 mln litrów cydru, a tylko w pierwszej połowie 2014 r. produkcja wzrosła do 7-8 mln litrów. Pośrednio beneficjentami zmiany przepisów staliby się sadownicy, bo zwiększony popyt na cydr pozwoliłby zagospodarować jabłka, których nie uda się wyeksportować.