W ostatnich miesiącach prym pod względem zakupów wiodą w Polsce dwa fundusze private equity: Innova Capital i AMC, któremu doradzają Accession Capital Partners. Przedstawiciele pierwszego zapowiedzieli w PB w maju, po zamknięciu siódmego funduszu (407 mln EUR), że w całym 2024 r. mogą zrealizować trzy, cztery akwizycje. Cel jest blisko - po nabyciu mniejszościowych pakietów w CloudFerro i Dimarku Innova szykuje się do kolejnej transakcji.
Szerokie portfolio
Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) trafił w lipcu wniosek w sprawie przejęcia przez Innovę kontroli nad grupą Tutore. Na tym etapie strony nie chcą komentować negocjacji.
Grupa powstała w 2022 r. w wyniku dwóch zrealizowanych równolegle transakcji. Tutore, oferujące stacjonarne i internetowe kursy dla dorosłych (językowe) i dzieci (także z rysunku, grafiki, matematyki i programowania), przejęło LangMedia - właściciela m.in. najpopularniejszej polskiej aplikacji do nauki języków obcych: eTutor. Następnie połączyło siły z ProfiLinguą, siecią szkół językowych z ofertą dla każdej grupy wiekowej, także w modelu B2B (została wydzielona ze spółki Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, czyli WSiP). Razem liczyły na osiągnięcie ok. 160 mln zł przychodów w 2023 r.
— Tworzymy joint venture z ProfiLinguą, której wartość szacujemy na równym z Tutore poziomie. Fuzja da obu spółkom wiele korzyści. My mamy 20 tys. klientów wśród dzieci, ProfiLingua ma 25 tys. klientów, w tym około 20 tys. dorosłych. Nasze oferty się uzupełniają: nasz główny produkt to zajęcia z segmentu STEAM [nauka, technologia, inżynieria, sztuka i matematyka – red.], a jedna trzecia to języki. ProfiLingua jest wyspecjalizowana w językach obcych — ma ich w ofercie 16. Prowadzi 30 szkół stacjonarnych w całej Polsce i stosuje tradycyjny model nauczania. Tutore w pandemii w tydzień przeszło na kanały cyfrowe — mówił PB we wrześniu 2022 r. Marcin Grzelak, prezes i współwłaściciel Tutore Poland.
Atrakcyjny rynek
W tym roku na polskim rynku edukacyjnym doszło już do jednej dużej transakcji: właściciela zmieniły WSiP. Central Group, węgierska grupa inwestycyjna kontrolowana przez multimilionera Zoltána Vargę, kupiła je w 2018 r. od funduszu Advent International znanego w Polsce m.in. z inwestycji w InPost. W styczniu 2024 r. podpisała umowę sprzedaży biznesu holenderskiemu inwestorowi branżowemu, Infinitas Learning.
W ubiegłym roku WSiP osiągnęły 250,3 mln zł przychodów i 51,4 mln zł zysku EBITDA. Podkreślają, że są drugim pod względem wielkości wydawcą podręczników szkolnych i innych materiałów edukacyjnych w Polsce, a zatrudniają ponad 500 osób. Trzykrotnie większy pod względem zatrudnienia Infinitas Learning jest w czołówce na obsługiwanych przez siebie rynkach europejskich. Kontroluje go fundusz NPM Capital, który zrealizował już ponad 700 inwestycji, a w pojedynczy projekt wkłada na start 30-300 mln EUR.
Po sprzedaniu K2 Internet postanowiłem zająć się internetową szkołą językową, bo dostrzegałem niewykorzystywany potencjał internetu w edukacji. Tak trafiłem na serwis założony przez studenta, z którym w 2008 r. stworzyliśmy i rozwijaliśmy przez kolejne lata spółkę LangMedia – właściciela kursów online eTutor.pl oraz e-słownika diki.pl.
Gdy opowiadałem o swoich planach w 2008 r., wszyscy słuchali z niedowierzaniem, bo edukacja cyfrowa była czymś niespotykanym i niewyobrażalnym. Nie zniechęciłem się. Przez kilkanaście lat zwiększaliśmy przychody w kilkudziesięcioprocentowym tempie, a po wybuchu pandemii COVID-19 dynamika zbliżyła się do 100 proc. Część udziałów w firmie sprzedałem w 2022 r., w momencie przejęcia przez Tutore, a ostatnie - kilka tygodni temu. Same LangMedia przynoszą już, dzięki wyjątkowo wysokiej rentowności w e-nauce, kilkanaście milionów złotych zysku EBITDA, więc nic dziwnego, że grupą zainteresował się już duży fundusz private equity.
Na przestrzeni lat obserwowałem mnóstwo biznesowych prób nauki języków online, większość nie przetrwała próby czasu. Natomiast w innych segmentach rynku edukacji cyfrowej rozwinęło się sporo średniej wielkości firm. Ciągle ma ona, zwłaszcza w Polsce, lata świetności dopiero przed sobą. Biorąc pod uwagę coraz to nowe technologie, obecny stopień wykorzystania potencjału cyfrowej edukacji jest znikomy. Ogromny wpływ na edukację cyfrową będzie miała sztuczna inteligencja, np. w zakresie wirtualnych nauczycieli, VR i AR. Wygra ten, kto dobrze wykorzysta nowe możliwości.