Czarne chmury nad usługami w Europie

Jakub Łaszkowski
opublikowano: 2023-09-06 13:26

Sektor usługowy ratował do tej pory europejską gospodarkę przed recesją. Ale badania PMI pokazują, że w usługach nastroje się pogarszają.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W ostatnich miesiącach słaba koniunktura przemysłu w Europie nie przekładała się jeden do jednego na spowolnienie wzrostu gospodarczego. Kluczowym elementem było przesunięcie popytu w kierunku usług, dzięki czemu sektor usługowy nie doświadczał aż takich problemów z popytem, a cała gospodarka trzymała się na powierzchni. Jednak wyniki badania PMI dla najważniejszych europejskich gospodarek wskazują, iż spowolnienie gospodarcze dociera również do europejskiego sektora usług.

Sektor usług w największych gospodarkach Europy: Niemczech, Francji, Włoszech i Hiszpanii zaczyna ostatnio doświadczać problemów. W lipcu wskaźnik PMI dla tego sektora spadł poniżej neutralnego poziomu 50 pkt we wszystkich najważniejszych gospodarkach kontynentu. Sytuacja jest najgorsza od zimy zeszłego roku. Liczba nowych zleceń jest najniższa od października 2022 w Hiszpanii i najniższa od listopada 2022 we Włoszech i Niemczech.

Najczęstszą przyczyną problemów wykazywanych w badaniu PMI był spadek popytu. W ostatnich miesiącach głównym determinantem popytu gospodarstw domowych na usługi było przesunięcie zakupów z dóbr na usługi. Możliwe, że obserwowany obecnie spadek zainteresowania stanowi objaw odwrócenia tego trendu. Gospodarstwa domowe mogły już zrealizować swoje plany wakacyjne oraz wyjść na prostą po okresie lockdownów. Teraz zwiększają oszczędności z obawy o warunki gospodarcze i wzrost kosztów życia. Wzorzec konsumpcji dostosowuje się do spadku realnych dochodów.

Od strony przedsiębiorstw za spadek popytu odpowiada ochłodzenie koniunktury w przemyśle. Kryzys energetyczny, mniejsze zainteresowanie gospodarstw domowych towarami oraz spowolnienie w Chinach przełożyły się na pogorszenie wyników przedsiębiorstw produkcyjnych. A ich ograniczona aktywność przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie na zewnętrzne usługi biznesowe, dlatego przedsiębiorstwa je świadczące mogą notować problemy z popytem.

Inną kategorią problemów przedsiębiorstw usługowych są czynniki kosztowe. Przedsiębiorstwa narzekają na szybko rosnące koszty pracy. Ich źródłem jest wcześniejszy szok inflacyjny, który znacząco podwyższył oczekiwania płacowe. Koszty wzrastają również z powodu wzrostu cen paliw. Decyzja OPEC o ograniczeniu wydobycia przekłada się na wzrost cen benzyny. Poziom cen jest co prawda niższy niż rok temu, jednakże wciąż wzrost ceny może być bolesny.

W konsekwencji turbulencji ekonomicznych przedsiębiorstwa usługowe decydują się ograniczać skalę nowych rekrutacji. Mniejsza rekrutacja w przedsiębiorstwach nie oznacza skokowego wzrostu bezrobocia, lecz dłuższy czas poszukiwania pracy. Jeżeli bezrobocie w ogóle miałoby rosnąć, będzie to proces powolny. Jednocześnie we Francji, Hiszpanii oraz Włoszech sytuacja na rynku pracy jest wyraźnie inna niż w Niemczech czy Europie Środkowo-Wschodniej, dlatego problemy rynku pracy pojawią się tam szybciej.