Dane o grudniowej produkcji przemysłowej niemiło zaskoczyły

Tadeusz Stasiuk, PAP
opublikowano: 2025-01-22 10:11

Wyniki produkcji przemysłowej w ostatnim miesiącu 2024 r. zaskoczyły negatywnie. Może to sygnalizować narastające problemy z jakimi polska gospodarka będzie się mierzyć w kolejnych miesiącach.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Produkcja przemysłowa w grudniu 2024 r. wzrosła o zaledwie 0,2 proc. w ujęciu rocznym. W porównaniu do listopada skurczyła się natomiast aż o 8,0 proc., wynika danych zaprezentowanych w środę przez Główny Urząd Statystyczny.

Odczyty kompletnie odbiegły od oczekiwań rynku. Ekonomiści spodziewali się bowiem wzrostu produkcji w grudniu o 2,3 proc. rdr i spadku w ujęciu miesiąc do miesiąca o 6,9 proc.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w grudniu produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 0,6 proc. niższym niż w analogicznym miesiącu 2023 r. i o 1,1 proc. niższym w porównaniu z listopadem 2024 r.

Poniżej wyniki produkcji przemysłowej w grudniu i listopadzie.

Z kolei ceny produkcji przemysłowej w grudniu 2024 r. spadły rdr o 2,6 proc., w ujęciu miesięcznym zniżkowały o 0,2 proc.

W tym przypadku ekonomiści spodziewali się spadku cen producentów w ujęciu rocznym o 2,4 proc., a w porównaniu z listopadem braku zmiany,

W komentarzu do wyników zaprezentowanych przez GUS, ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) podkreślili, że spadła aktywność przemysłowa, która jest co najwyżej umiarkowana. Dobrze radzili sobie producenci elektroniki i farmaceutyków.

Oczekują jednak pewnej poprawy,

Nadchodzące miesiące powinny przynieść umiarkowany wzrost przemysłu – do marca produkcja będzie rosnąć w tempie 1-2 proc. w skali roku, po uwzględnieniu różnic kalendarzowych. Głównym motorem będzie produkcja dóbr konsumpcyjnych, prawdopodobnie zobaczymy też lepszą aktywność branż powiązanych z budownictwem np. produkcji metali i surowców niemetalicznych - ocenił PIE.

Instytut podkreślił też, że główną bolączką polskiego przetwórstwa pozostanie popyt zagraniczny, szczególnie w motoryzacji. Dane Eurostat wskazują, że od początku 2024 roku produkcja sektora w Europie zmalała o 2,3 proc.. W Polsce osłabienie sięgnęło 11,2 proc. z uwagi na mniejszy popyt na baterie elektryczne. Restrukturyzacje głównych niemieckich koncernów prawdopodobnie utrzymają okres marazmu.

O sporym rozczarowaniu danymi mówią też specjaliści z banku Pekao SA. Twierdzą, że do tak znacznego spadku produkcji przyczyniły się trzy podstawowe czynniki. Pierwszym jest pogorszenie nastrojów, kalendarz z układem dni świątecznych, które zachęcały do wzięcia dłuższych urlopów oraz pozostająca w stagnacji gospodarka w Europie Zachodniej.