Dane z USA wsparły Europę

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-04-25 00:00

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Po bolesnej poniedziałkowej przecenie indeksy trzech największych europejskich giełd podjęły próbę odreagowania, by odbić z trzymiesięcznego dołka. U podłoża zmiany trendu legła jednak przede wszystkim chęć odkupienia przecenionych walorów, a nie poprawa czynników, które zdecydowały o spadkach na otwarciu tygodnia. Wręcz przeciwnie: z gospodarki Eurolandu nadeszła kolejna zła informacja, tym razem o spadku zamówień w przemyśle. Znacząco wzrosło też ryzyko niewypłacalności Holandii mierzone wyceną CDS. Z kolei po wtorkowym przetargu prawie dwukrotnie wzrosła rentowność hiszpańskiego długu. Im bliżej było otwarcia handlu w USA, tym atmosfera gęstniała, a indeksy ponownie zeszły pod kreskę. Jednak dzięki publikacji danych za oceanem — choć nie we wszystkich przypadkach pozytywnych — doszło do ponownego wybicia wskaźników.

Mocno zwyżkowała wycena akcji TeliaSonera. Największa szwedzka spółka telekomunikacyjna poinformowała, że oczekuje otrzymania 22 mld SEK w postaci specjalnej dywidendy ze sprzedaży pakietu udziałów w MegaFon firmie AF Telecom, należącej do rosyjskiego miliardera Alishera Usmanova. Straty z poprzednich sesji odrabiała Nordea. Jeden z największych skandynawskich banków odnotowała 4,5-procentowy wzrost zysku w I kw. i zmniejszyła straty z tytułu złych kredytów. Udało się jej też przebić oczekiwania analityków.