Danske chce kupić bank
Danske Bank, największy duński bank, zainteresowany jest polskim rynkiem. Duńczycy planują kupić jeszcze w tym roku rodzimy bank korporacyjny. Analitycy giełdowi przewidują, że obiektem przejęcia nie będzie instytucja giełdowa.
Na razie obecność Danske w Polsce ogranicza się do przedstawicielstwa w Warszawie. Prawdopodobnie Duńczycy uznali, że to za mało wobec planów, jakie wiążą z naszym rynkiem.
— Polska jest dla nas bardzo ważna i raczej kupimy jakiś bank, niż będziemy zaczynać od podstaw. To zajmuje zbyt dużo czasu — powiedział Reuterowi Per Skovhus, wiceprezes Danske Bank.
Duńska instytucja zainteresowana jest przejęciem rodzimego banku korporacyjnego. Zdaniem Per Skovhusa, do transakcji powinno dojść jeszcze w tym roku.
— Jeżeli Duńczycy chcą faktycznie zaistnieć na naszym rynku, to muszą się spieszyć i doprowadzić do transakcji jak najszybciej — mówi Sławomir Gajewski, doradca inwestycyjny Credit Suisse Asset Management.
Jego zdaniem, wśród giełdowego towarzystwa bankowego na opinię banku korporacyjnego zasługują tylko Bank Handlowy i BRE Bank, jednak oba mają inwestorów strategicznych.
W tej sytuacji wydaje się, że Danske Bank, chcąc zrealizować swoje plany, będzie musiał rozejrzeć się za bankiem, który nie posiada statusu emitenta giełdowego. Zdaniem analityków, logicznym kandydatem do takiego mariażu może być Bank Współpracy Europejskiej, firma kontrolowana przez Aleksandra Gudzowatego, która już na jesieni ubiegłego roku publicznie informowała, że prowadzi zaawansowane rozmowy z kandydatami na inwestora.