Dla kina kończy się epoka snobizmu
Multiplex otwarty na warszawskim Ursynowie, to druga z blisko 15 planowanych przez spółkę Multikino inwestycji tego typu. Powstała jako joint venture pomiędzy ITI i UCI. Otwarcie takiego obiektu w lipcu 1998 roku w Poznaniu spowodowało 40-procentowy wzrost frekwencji w kinach tego miasta. Koszt tej inwestycji zamknął się w kwocie 40 mln zł. Ursynowski obiekt oferujący widzom 12 sal kinowych (o 4 więcej) kosztował około 60 mln zł. Znalazło się tu miejsce także dla popcornbaru, restauracji i kawiarni. Inwestycja imponuje rozmachem. Toteż na uroczyste otwarcie Multikina przybyli tłumnie ludzie ze sfer sztuki, polityki i biznesu.
OBY TAK DALEJ: W obiektach oferujących kilkadziesiąt seansów dziennie można zapewnić wybór filmów dla każdego. W Poznaniu, po otwarciu multipleksu, liczba osób odwiedzających kina wzrosła o 40 proc. W Warszawie też jest znakomicie, ale nie chcemy zachłysnąć się popularnością. Będziemy usatysfakcjonowani nawet jeśli 1/3 miejsc będzie zapełniona, aby tylko zadowolonymi widzami — mówi Aldona Szostakowska, dyrektor generalny spółki Multikino.
HONOROWY GOŚĆ: Nawet tak zajęty człowiek, jak premier Leszek Balcerowicz (na fotografii z Janem Wejchertem), znalazł chwilę czasu, by wziąć udział w uroczystości otwarcia Multikina.
WYDARZENIE: To dla mnie niecodzienna okazja. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłem w kinie. Zwykle, jak mamy czas i ochotę, oglądamy w domu filmy z płyt DVD — zwierza się Witold Zaraska, prezes Exbudu. To imponujące przedsięwzięcie, na europejską miarę — dodaje Marek Goliszewski, prezes BCC (na fotografii od lewej Monika Fidor, Witold Zaraska, Maria i Marek Goliszewscy).
KINO W MODZIE: Jeszcze pamiętam, jak chodziłam na wagary do kina Moskwa. Cieszę się, że powstają takie obiekty. Wraz z nimi dla kina kończy się epoka snobizmu, będąca formą oporu wobec telewizji — rośnie jego popularność — snuje refleksje Małgorzata Niezabitowska, szefowa agencji UP (na fotografii w towarzystwie Henryki Bochniarz, prezes Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych).
ZGINĄĆ W TŁUMIE: Nie znoszę wielkich sklepów i nie podobają mi się też takie miejsca masowej rozrywki. Jak tu polubić obiekt, w którym można zgubić męża, jak mi się właśnie zdarzyło — mówi Katarzyna Gontarczyk, szefowa PR hotelu Sheraton.
BĘDZIE WIĘCEJ: W lipcu ubiegłego roku oddaliśmy podobny obiekt w Poznaniu. To wspaniale, że udało się nam zrealizować kolejne przedsięwzięcie w Warszawie, zwłaszcza w tak dynamicznie rozwijającej się dzielnicy miasta, jaką jest Ursynów. Niebawem powstaną kolejne — cieszy się Jan Wejchert, prezes Grupy ITI, udziałowca firmy Multikino i zarazem prezes jej zarządu (na fotografii po prawej obok Mariusza Waltera, prezesa TVN).