Do Ligi Mistrzów droga daleka

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2024-02-27 12:27

Aby sprostać konkurencji regionalnej i globalnej, Polska potrzebuje większych inwestycji w kluczowe sektory i innowacje, a także inteligentnej polityki imigracyjnej — mówi prof. Marcin Piątkowski, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego, autor książki „Złoty wiek”.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PB: Czy nazywanie Polski europejskim liderem wzrostu nie trąci propagandą sukcesu?

Marcin Piątkowski: W żadnym razie. Żyjemy w czasach, które można śmiało nazwać gospodarczym złotym wiekiem Polski. Jeszcze nigdy, zarówno w skali historycznej, jak też w porównaniu z naszymi zachodnimi sąsiadami, nie osiągnęliśmy tak wysokiego poziomu dobrobytu. Za kamień milowy należy uznać przekroczenie 80 proc. średniego dochodu Unii Europejskiej z uwzględnieniem niższych kosztów życia. To efekt wysiłków, na które zdobyliśmy się w ostatnich 30 latach, ale także solidna podstawa dalszego rozwoju.

Jakie są główne siły napędowe tego imponującego wzrostu?

Nasz dobrobyt to wynik synergii wielu czynników. Po pierwsze — polscy przedsiębiorcy wykazali się niezwykłą elastycznością i innowacyjnością, pchając naszą gospodarkę naprzód. Po drugie — inwestorzy zagraniczni zaufali Polsce, lokując tutaj kapitał na imponującą skalę — ponad 300 mld USD. Nie można także lekceważyć roli polskiego państwa, które zainwestowało w kluczową infrastrukturę i edukację, a także wpływu Unii Europejskiej, która przyczyniła się do wprowadzenia reform i modernizacji.

Co odróżnia Polskę od innych krajów regionu, które również miały podobne szanse na rozwój?

Polska wyprzedziła swoich sąsiadów dzięki połączeniu kilku elementów. W transformację weszliśmy z większą energią i entuzjazmem niż inne tzw. demoludy. Pod koniec lat 80. byliśmy wraz z Węgrami najbardziej otwartym społeczeństwem. Od ponad trzech dekad konsekwentnie realizujemy strategię gospodarczą, która po prostu jest efektywna. Mamy przedsiębiorczych ludzi i szybko rozwijającą się edukację. Cechujemy się także niezwykłą odpornością na wstrząsy ekonomiczne. Świat nieustannie doświadcza różnorodnych zawirowań — od rosyjskiego kryzysu finansowego przez pęknięcie bańki internetowej, kryzys z 2008 r. i pandemię COVID-19 po wojnę w Ukrainie. Mimo to niezłomnie podążamy naprzód.

Który z wymienionych czynników uważa pan za najważniejszy?

Szczególnie ważny okazał się imponujący wzrost liczby studentów — z niecałych 10 proc. populacji na początku transformacji ustrojowej do jednej trzeciej osób z wyższym wykształceniem dzisiaj. Pęd do nauki skutkuje zwiększeniem naszych umiejętności zawodowych i poprawą pozycji Polski na rynku globalnym.

A pomyśleć, że wśród demoludów radziliśmy sobie najgorzej...

Faktycznie, w 1989 r. nasza sytuacja gospodarcza była nawet słabsza niż w Rumunii. Jednak to tylko zaostrzyło naszą zdolność do kombinowania, czyli kreatywnego myślenia i radzenia sobie w trudnych warunkach. Dostaliśmy świetny bodziec rozwojowy. Start z niskiej pozycji wzmagał nasze ambicje osiągnięcia sukcesu.

Przejdźmy do wyzwań, z demografią na czele.

Rzeczywiście, problemy demograficzne są jednym z największych zagrożeń dla dalszego wzrostu kraju. Prognozy wskazują, że do 2050 r. rynek pracy może zmniejszyć się co najmniej o 6 mln osób, co bez wątpienia odbije się na gospodarce. Jednym z możliwych rozwiązań jest zwiększenie wskaźnika zatrudnienia, co wymaga reform rynkowych oraz intensyfikacji działań na rzecz aktywizacji zawodowej. Decydujące może również okazać się przyjęcie przemyślanej polityki imigracyjnej, ukierunkowanej na przyciąganie wysoko wykwalifikowanej kadry, aby zniwelować braki kadrowe. Nie należy także ignorować sztucznej inteligencji w automatyzacji procesów.

Imigracja to nie tylko szansa, ale też źródło obaw. Czy nie ściągniemy na siebie problemów, z którymi od lat zmagają się inne kraje UE?

To prawda, że imigracja może przynieść różne problemy i komplikacje widoczne w krajach Europy Zachodniej. Niemniej Polska ma unikatową możliwość uczenia się na doświadczeniach innych narodów i państw, aby opracować efektywną politykę imigracyjną. Taka polityka mogłaby przyciągać wysoko kwalifikowanych i przedsiębiorczych cudzoziemców, jednocześnie minimalizując ryzyko dla spójności społecznej. Pomyślmy choćby o Polonii brazylijskiej, która według różnych szacunków liczy od 1,5 do 3 mln osób. Niektórzy mogliby wnieść nowe umiejętności i energię na polski rynek pracy.

Jak obecny kryzys w UE, w tym ekonomiczny i migracyjny, może wpłynąć na przyszłość Polski?

Zintegrowana z systemem gospodarczym UE Polska odczuwa każdy wstrząs i zawirowanie na europejskim rynku. Szczególnie jesteśmy zależni od sytuacji Niemiec, naszego głównego partnera handlowego. Kryzysy ekonomiczne i migracyjne mogą osłabić popyt na polskie towary i usługi, a także wprowadzić dodatkowe napięcia dotyczące polityki migracyjnej. Aby przeciwdziałać tym zagrożeniom, Polska powinna aktywnie uczestniczyć w debacie na temat przyszłości UE, promując rozwiązania, które zwiększają stabilność i konkurencyjność gospodarki europejskiej. Inwestycje w innowacje, edukację i infrastrukturę mogą przesądzić o utrzymaniu naszej pozycji i dalszym rozwoju.

W jakiej europejskiej lidze obecnie gramy?

W Lidze Konferencji. To trzeci poziom europejskich pucharów. Mimo sukcesów, które osiągamy, droga do Ligi Mistrzów, czyli absolutnej czołówki, jest jeszcze długa. Potrzebujemy więcej innowacji, aby rywalizować z najlepszymi. Przede wszystkim musimy przestać być tylko wykonawcami dla gospodarek zachodnich i zacząć tworzyć wartość dodaną. To wymaga inwestycji w nowe technologie, edukację, a przede wszystkim w ludzi. Musimy budować środowisko, które sprzyja innowacjom i przedsiębiorczości.

Co musimy zrobić, aby dołączyć do wąskiego grona głównych rozgrywających?

Konieczne jest znaczące zwiększenie inwestycji publicznych i prywatnych w kluczowe sektory naszej gospodarki. To obejmuje infrastrukturę, edukację, zdrowie, ale także badania i rozwój. Musimy również pracować nad przyciągnięciem talentów z zagranicy i zachęceniem naszych wybitnych umysłów do powrotu do kraju.

Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w ⁠⁠Spotify⁠, ⁠Apple Podcasts⁠, Podcast Addict lub w Twojej ulubionej aplikacji

w tym tygodniu: „Co dalej z Polską”

goście: Bartłomiej Radziejewski – Nowa Konfederacja, Marcin Piątkowski – Akademia Leona Koźmińskiego, Zbigniew Stępień – Stępień SJO