Na GPW fundusze traciły, eldorado było za oceanem
Sierpień pokazał, że recesja w Stanach Zjednoczonych towarzystwom inwestycyjnym niestraszna. Widać to po wynikach produktów dostępnych w Polsce. Niekwestionowanym liderem w poprzednim miesiącu okazał się PKO/Credit Suisse Subfundusz Amerykańskiego Rynku Akcji. Jego klienci zarobili w tym okresie 12,89 proc. Produkt inwestuje w jednostki uczestnictwa zagranicznych funduszy Credit Suisse, zarządzanych z Londynu.
Warto podkreślić, że większość z tego zysku pochodzi z umocnienia się amerykańskiej waluty. Ten sam portfel wyceniany w dolarach zyskał w sierpniu zaledwie 2,03 proc. W tym okresie dolar wzmocnił się wobec złotego o 10,39 proc. Ryzyko walutowe tym razem opłaciło się krajowym klientom. Gdy wartość dolara rośnie, właściciele funduszy dostają ekstrazyski po przewalutowaniu portfela. Gdy dolar traci względem złotego, klienci są obciążeni stratą. Tak było w ostatnim roku, gdy dolar słabł wobec głównych walut i naszej. W tym okresie PKO/Credit Suisse Subfundusz Amerykańskiego Rynku Akcji stracił na -31,47 proc. Dla klientów, którzy wpłacili złote do funduszy zagranicznych, często ważniejsze od zmian indeksów na Wall Street są wydarzenia na rynku walutowym. Z różnic kursowych pochodzi większość ich zysków bądź strat.
Bardzo podobnie wygląda sytuacja klientów funduszy obligacji zagranicznych. W sierpniu najlepszy w tej kategorii okazał się Pioneer Obligacji Dolarowych. Jego klienci zarobili aż 11,62 proc. Ten sam portfel, wyceniany w dolarach amerykańskich, zyskał zaledwie 0,91 proc.
Na razie amerykańska waluta się wzmacnia. To m.in. skutek taniejącej ropy naftowej. Na koniec sierpnia za baryłkę czarnego złota w Nowym Jorku płacono 115,48 USD, czyli o 6,95 proc. mniej niż na początku miesiąca. W lipcu kurs wynosił nawet 145 USD. Siły dolarowi dodają oczekiwania, że gospodarka uniknie recesji, a władze monetarne mogą podnosić stopy procentowe. Tymczasem w strefie euro rozważane są raczej obniżki, co sprawia, że gracze porzucają euro i skłaniają się ku dolarowym inwestycjom. Dopóki cena ropy będzie spadała, a sytuacja makroekonomiczna będzie stabilna, amerykańska waluta ma szansę zyskiwać. Zagraniczni analitycy potwierdzają, że w dłuższym horyzoncie dolar powinien się umacniać względem euro. To oznacza, że dolar w złotych także będzie droższy.
Klienci, którzy liczyli, że w sierpniu na warszawskiej giełdzie zaatakują byki, raczej się rozczarowali. Tylko jeden fundusz krajowy, który bierze udział w rankingu „PB”, był w ostatnim miesiącu na plusie. Brawa należą się Markowi Mikuciowi, który zarządza Allianz Subfundusz Allianz Akcji Małych i Średnich Spółek. Jego produkt w sierpniu wypracował stopę zwrotu 2,31 proc. Pozostali zarządzający starali się ochronić wartość aktywów bez większych rezultatów. Najsłabiej radził sobie Sebastian Bogusławski, który odpowiada za aktywa Pioneera Akcji Polskich. Wartość jednostki inwestycyjnej tego produktu straciła w sierpniu 6,41 proc.
Powody do zadowolenia mają inwestorzy, którzy postawili na obligacje krajowe. Wprawdzie trudno zyski z krajowych papierów porównać z tymi zagranicznymi, ale ryzyko lokaty także jest tu dużo mniejsze. Najlepszy produkt w kategorii obligacje krajowe zarobił dla swoich klientów w sierpniu 1,97 proc. To bardzo dużo, jak na fundusz, który działa na rynku długu. Jeśli udałoby się taki wynik utrzymać, to w skali roku zysk mógłby wynieść 23,64 proc. SEB Subfundusz SEB 5 Obligacji Skarbowych ustawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko.
ZASADY RANKINGU „PB”
KATEGORIE
Fundusze małych i średnich spółek akcji krajowych
Fundusze akcji krajowych
Fundusze akcji zagranicznych
Fundusze zrównoważone
Fundusze stabilnego wzrostu
Fundusze krajowych papierów dłużnych skarbowych
Fundusze obligacji zagranicznych
Fundusze rynku pieniężnego
+12,89%
Tyle w sierpniu zarobili klienci PKO/Credit Suisse Subfundusz Amerykańskiego Rynku Akcji. To był najlepszy wynik w grupie wszystkich produktów biorących udział rankingu „PB”.
+11,62%
Taką stopę zwrotu w sierpniu wypracował Pioneer Obligacji Dolarowych.
Anna Borys