Dom Development wybiera drogę na giełdowy parkiet

Marcin Goralewski
opublikowano: 2002-09-25 00:00

W czerwcu przyszłego roku na warszawskiej giełdzie chce zadebiutować Dom Development. Emisja ma pozwolić stołecznemu deweloperowi na zakup ziemi pod inwestycje. Władze spółki czeka ciężka praca, aby ją uplasować.

Dom Development, jedna z największych spółek deweloperskich w kraju, chce w połowie przyszłego roku zadebiutować na giełdzie. W grę wchodzi emisja za około 100 mln zł.

— Na razie nie mogę potwierdzić żadnych informacji na ten temat. Nie zapadły jeszcze odpowiednie decyzje. Upublicznienia nie wykluczamy — mówi Jarosław Szanajca, prezes budowlanej spółki.

Według naszych informacji, stołeczny deweloper chce do marca przyszłego roku przygotować wszystkie dokumenty, w tym prospekt emisyjny. Wybrany już został doradca, a w czerwcu miałby nastąpić debiut giełdowy. Inwestorem branżowym Dom Development — poprzez holenderską spółkę o tej samej nazwie — jest brytyjska firma Woodsford. Należy do niej około 80 proc. akcji. Po upublicznieniu firmy zagraniczny partner będzie miał ich ponad 50 proc.

Dalsza ekspansja związana jest z zakupami atrakcyjnych gruntów. Taki cel miało ostatnie podniesienie kapitału. Od początku działalności, czyli od 1996 r., Dom Development oddał już dwa tysiące mieszkań.

Pytani przez nas analitycy wróżą ofercie sporo problemów.

— Działalność deweloperska obarczona jest dużym ryzykiem, szczególnie kiedy spółka koncentruje się tylko na budownictwie mieszkaniowym — mówi Michał Sztabler, analityk BGŻ.

Jego zdaniem, inwestorzy będą porównywać ofertę Dom Development z wyceną Echo Investment, obecnego już na GPW dewelopera.

— Echo dywersyfikuje działalność. Dlatego jest to relatywnie bezpieczniejszy papier. Z tego powodu wycena Dom Development będzie odpowiednio obniżona — dodaje analityk.

Specjaliści zwracają też uwagę, że do czasu sprzedaży akcji obraz rynku może się zmienić, co będzie miało wpływ na powodzenie emisji.

— Jeśli oferta Dom Development zostanie dobrze przedstawiona inwestorom instytucjonalnym, to nie ma powodów, aby się nie udała — mówi jeden z analityków.

Zagrożeniem nie powinny być także planowane przez resort skarbu prywatyzacje z udziałem GPW. Jeśli resort spełni zapowiedzi, to w 2003 roku na giełdzie mogą pojawić się nowe akcje TP SA, Ciechu, Ruchu, PZU, Południowego Koncernu Energetycznego, Polmosu Białystok PKO BP i — być może — BGŻ.