Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) szacuje, że dotacje z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) w ciągu najbliższych sześciu miesięcy ochronią ok. 500 tys. miejsc pracy.
— W ostatnich dniach uzgadnialiśmy z marszałkami województw, ile pieniędzy z EFS możemy przeznaczyć na ratowanie miejsc pracy. Policzyliśmy, że zamiast 1,5 mld zł, o których wcześniej wspominaliśmy, mamy na ten cel 2,6 mld zł — mówi Małgorzata Jarosińska-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej.
Wyjaśnia, że jedną częścią pieniędzy z EFS dysponuje rząd, a drugą województwa.
— Jeśli gramy do jednej bramki, mamy większą pulę dostępną na tych samych zasadach — podkreśla Jarosińska-Jedynak.
Firmy, którym spadły obroty z powodu pandemii koronawirusa, mogą ubiegać się o dofinansowanie do pensji i składek na ubezpieczenie społeczne pracowników. W przypadku spadku obrotów o 30 proc. , 50 proc. i 80 proc. wsparcie wyniesie odpowiednio: 50 proc., 70 proc. i 90 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Co przedsiębiorca powinien rozumieć pod pojęciem spadku obrotów?
Zmniejszenie sprzedaży towarów lub usług w ujęciu ilościowym lub wartościowym. Chodzi o porównanie obrotów za dwa miesiące po 1 stycznia 2020 r. z analogicznymi miesiącami roku poprzedniego. Co ważne, przedsiębiorca powinien złożyć wniosek o dofinansowanie w ciągu 14 dni od dnia ogłoszenia naboru przez dyrektora urzędu pracy. Oprócz oświadczenia o spełnieniu warunków związanych ze spadkiem obrotów i zatrudnieniem pracowników należy podać, jaki jest status firmy i czy wnioskodawca prowadzi mikro-, małe czy średnie przedsiębiorstwo.
Przedstawiciele biznesu już mogą składać wnioski o dofinansowanie w urzędach pracy. Będą one przyznawać wsparcie na okres nie dłuższy niż trzy miesiące. Firma, która dostanie taką pomoc, powinna utrzymać zatrudnienie na dotychczasowym poziomie przez okres otrzymywania dofinansowania i przez taki sam czas po jego zakończeniu.