Hassett, dyrektor Narodowej Rady Ekonomicznej powiedział, że kraje oferujące USA dobre warunki handlowe mogą uzyskać cła niższe niż bazowe 10 proc.
- Jeśli jednak będą próbować odwetu i nie otworzą swoich rynków na dobra z USA, wówczas sytuacja zmieni się w przeciwnym kierunku – oświadczył.
The Telegraph zwraca uwagę, że wypowiedź Hassetta może oznaczać złagodzenie stanowiska rządu USA, bo jeszcze w kwietniu prezydent Donald Trump przekonywał, że 10 proc. cło to minimum.
Hassett twierdzi również, że skargi szefów amerykańskich na cła są jedynie taktyką negocjacyjną.
- Wszyscy próbują przedstawić to jakby było jakąś katastrofą, jeśli nałoży się na nich nawet niewielkie cło – stwierdził.
Odnosząc się do niedawnych wydarzeń, kiedy w piątek Trump zagroził wprowadzeniem od 1 czerwca 50 proc. cła na import z Unii Europejskiej, a następnie odsunął ten termin do 9 lipca po rozmowie z szefową Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, Hassett powiedział, że przebiegła ona w dobrej atmosferze „prawie jak między przyjaciółmi”.