Pytanie, które powinniśmy zadać, brzmi: czy jest to spadek, czy też dążenie do recesji – powiedział Draghi członkom Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.

Odpowiedź, której udzielamy brzmi: nie, to spowolnienie, które nie zmierza w kierunku recesji. Ale może być potrwać dłużej niż się spodziewano wcześniej – wyjaśnia szef EBC.
W ostatnich tygodniach pojawił się szereg rozczarowujących danych z całej dziewiętnastonarodowej strefy euro, poddając w wątpliwość perspektywy gospodarcze i skłaniając inwestorów do zadania sobie pytania, czy bank centralny będzie w tym roku w stanie zacząć podnosić stopy procentowe.
Na 24 stycznia zaplanowane jest najbliższe posiedzenie władz monetarnych eurolandu, pierwsze od zakończenia skupu aktywów w grudniu.
Nadal obserwujemy sytuację, w której konsumpcja rośnie, jest relatywnie silna, inwestycje wciąż rosną, wspierane przez naszą politykę pieniężną, wzrost eksportu jest nadal dobry, a rynek pracy jest nadal bardzo silny - powiedział Draghi. A wszystko to dzieje się przy niskich i coraz niższych wskaźnikach wzrostu (PKB – red.) – dodaje oficjel.
Wypowiedź Draghiego miała miejsce po raporcie nt. niemieckiej gospodarki (największej w Europie), która w 2018 r. rozwijała się najwolniej od pięciu lat, tylko nieznacznie unikając recesji. Draghi potwierdził, że EBC planuje utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie i na pewien czas reinwestować dług, który stał się wymagalny.