Drogowcy kontra COVEC - do przerwy 1:0

KAP
opublikowano: 2011-07-20 00:00

Na EURO 2012 pojedziemy do stolicy autostradą? Krajowa Izba Odwoławcza zapala zielone światło.

Na EURO 2012 pojedziemy do stolicy autostradą? Krajowa Izba Odwoławcza zapala zielone światło.

Drogowcy odetchnęli. Wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) oddaliła odwołanie chińskiego COVEC-u, który nie godzi się, by Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) udzieliła zamówienia z wolnej ręki na dokończenie budowy części drogi Warszawa-Łódź, którą mieli wykonać Chińczycy. Chodzi o tzw. odcinek A — w pobliżu Łodzi — którego dokończenie GDDKiA negocjuje z francuską Eurovią i Warbudem, bo COVEC w maju zszedł z budowy.

KIO oddaliła odwołanie Chińczyków z przyczyn formalnych. Złożył je bowiem sam COVEC — bez pozostałych członków konsorcjum.

Chiński interes

Do argumentów merytorycznych izba się nie odniosła. Strony sypały nimi jak z rękawa.

— COVEC ma interes w składaniu odwołania. Gdyby został wybrany tryb negocjacji konkurencyjnych, mógłby wrócić do realizacji kontraktu — argumentowali wczoraj pełnomocnicy chińskiego konsorcjum.

— Nie ma interesu, bo gdyby był ogłoszony przetarg, to i tak byłby wykluczony z procedury — ripostował Jakub Troszyński, prawnik GDDKiA.

— Tego nie wiemy, bo przecież przetarg nie został ogłoszony. I nawet gdyby COVEC nie został do niego dopuszczony, miałby pełną ścieżkę dochodzenia racji — twierdzili pełnomocnicy chińskiego konsorcjum.

Obecne prawo zamówień publicznych pozwala wykluczyć wykonawcę, którego zamawiający uznaje za nierzetelnego i ten przepis w przypadku COVEC-u może stosować GDDKiA. Jednak — według informacji "PB" — Chińczycy montują nowe konsorcjum pod nową nazwą. I nawet jeśli nie będzie przetargu na A2 — mogą się pojawić przy budowie innych dróg.

— Nowe konsorcjum może złożyć ofertę na początku sierpnia na budowę jednego z odcinków S8 — twierdzi nasze źródło.

Zdążyć przed zimą

Dyrekcja stara się uniknąć ogłaszania przetargu na A2, bo trwałby on nie krócej niż pół roku, a przecież trasa Łódź-Warszawa to rządowy priorytet na EURO 2012.

— Zamawiający, decydując się na tryb wyboru wykonawcy z wolnej ręki, powołuje się na organizację mistrzostw piłkarskich. Zgodnie z wykładnią prawa unijnego organizacja imprezy sportowej nie może być wystarczającą przesłanką, by stosować niekonkurencyjny tryb wyboru wykonawcy — twierdzą prawnicy COVEC-u.

Powołali się na przykład Aten, które przed EURO 2004, organizowanymi przez Grecję, próbowały w podobnym trybie zamówić wagony metra. Bruksela nie zgodziła się i wszczęła wobec Grecji postępowanie.

Przedstawiciele GDDKiA podkreślają jednak, że organizacja EURO 2012 nie jest kluczowym powodem.

— Jeśli nie zostanie dokończona budowa, którą miał wykonać COVEC, nie będzie gotowa cała trasa, a skarb państwa poniesie straty z powodu niepobierania opłat na tym odcinku — ripostował Jakub Troszyński.

Dyrekcja podkreśla też, że szybkie dokończenie budowy A2 jest konieczne, bo w przeciwnym razie roboty wykonane przez COVEC zostaną zimą zniszczone z powodu warunków atmosferycznych.