Drugi cios dla polskich akcji?

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2019-08-20 13:43

Tomasz Hońdo, analityk w Quercus TFI, przypomina, że po sesji 26 sierpnia dojdzie do drugiej tegorocznej rewizji składu indeksu MSCI Emerging Markets, której konsekwencją będzie obniżenie wagi polskich spółek.

W maju, w pierwszej rewizji, waga polskich firm spadła na skutek m.in. awansu Argentyny i Arabii Saudyjskiej. Według szacunków brokerów, z GPW odpłynęły setki milionów złotych wycofywanych przez zagraniczne fundusze, dla których MSCI Emerging Markets stanowi benchmark.

Teraz dojdzie do realizacji drugiej fazy włączania w indeks Arabii Saudyjskiej, zwiększy się również waga chińskich spółek. 

Tomasz Hońdo nie wyklucza jednak, że GPW już za to "zapłaciła". 

"Zauważmy, że poprzednio WIG otrzymał największy cios nie w momencie przeprowadzenia niekorzystnej rewizji, lecz w ciągu tygodni przed jej nadejściem. Zagraniczne fundusze uwzględniały bowiem nadchodzące zmiany w indeksie MSCI EM z pewnym wyprzedzeniem. Paradoksalnie to właśnie po rewizji doszło do ... mocnego odbicia na GPW (choć trzeba przyznać, że było ono skorelowane też z globalnym odbiciem)" - mówi Tomasz Hońdo.

Zbliżająca się niekorzystna sierpniowa rewizja przyczyniła się do kolejnych odpływów kapitału z GPW, ale być może większość owych odpływów jest już za nami - dodaje analityk.

Jego zdaniem stwarza to teoretycznie przestrzeń do powtórki czerwcowo-lipcowego odreagowania, o ile tylko nie przeszkodzą w tym realia globalne.

"Inna sprawa, że z każdą tego typu rewizją polski rynek akcji staje się coraz mniej znaczący. Jeśli bazować na strukturze największego funduszu rynków wschodzących (iShares), to waga Polski wynosi już tylko 1,01 proc.. To na dłuższą metę uzasadnia globalną dywersyfikację portfela" - dodaje analityk.